Seniorzy i licealiści pieszo odkrywali Krapkowice na nowo

Twoje Krapkowice
Uczestników wycieczki po mieście oprowadził Norbert Pawleta, pasjonat lokalnej historii (pierwszy z lewej).
Uczestników wycieczki po mieście oprowadził Norbert Pawleta, pasjonat lokalnej historii (pierwszy z lewej). archiwum gminy
Uczestnicy wycieczki w Otmęcie wysłuchali historii miejscowego kościoła i ruin zamku. Po drugiej stronie Odry szukali śladów żydowskiego cmentarza, szpitala zakaźnego i pieców wapiennych.

Krapkowice znane, a może nie znane? - na takie pytanie usiłowali sobie odpowiedzieć uczestnicy pieszej wycieczki po Krapkowicach, która odbyła się 22 października na zaproszenie burmistrza Krapkowic, Urzędu Miasta i Gminy w Krapkowicach, Ośrodka Pomocy Społecznej w Krapkowicach, Domu Dziennego Pobytu w Krapkowicach i Uniwersytetu III Wieku.

O godzinie 11.00 na parkingu pod kościołem Wniebowzięcia NMP w Otmęcie zjawiła się spora grupa chętnych do wysłuchania prezentacji historycznej pana Norberta Pawlety, społecznego opiekuna nad zabytkami.

W spacerze udział wzięli reprezentanci dwóch pokoleń: seniorzy i młodzież licealna. Tych nieco starszych reprezentowali pensjonariusze Domu Dziennego Pobytu w Krapkowicach z Joanną Cebulą-Nosol i słuchacze Uniwersytetu III Wieku z Wandą Kołodziej. Grupą młodzieży opiekował się nauczyciel historii, Krzysztof Adamaszek.

Uczestnicy wycieczki w pozostałościach parku przyzamkowego w Otmęcie wysłuchali prelekcji o historii otmęckiego kościoła i ruin tutejszego zamku. Następnie zeszli nad zakole Odry i przez most kolejowy udali się na drugą stronę miasta, aby tam wysłuchać opowieści o żydowskim cmentarzu, o nieistniejącym dziś szpitalu zakaźnym i piecach wapienniczych oraz o kościele św. Mikołaja. Zebrani mogli nie tylko posłuchać, ale również zobaczyć omawiane obiekty.

Spotkanie z historią Krapkowic zakończyło się na znanym wszystkim „gęsim” mostku na Osobłodze. Uczestnicy spaceru po mieście pokonali razem ponad 5 kilometrów. Wszyscy z uznaniem przyjęli fakt, że organizatorzy pomyśleli także o zmęczonym ciele i z ochotą zjedli gorącą fasolówkę. Podczas pikniku na pewno niejeden z nich zadawał sobie pytanie: Czy aby na pewno zna swoje miasto? Czego nowego dowiedział się o swoim mieście właśnie tego dnia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska