Butelki z „haustem czystego powietrza z górskich hal San Escobar” i maseczki antysmogowe rozdawali wczoraj pod opolskim ratuszem działacze Alarmu Antysmogowego. Po happeningu, Anna Sułek - reprezentującą opolskich seniorów, rencistów, emerytów, środowiska kombatanckie i Sybiraków - złożyła w kancelarii Ratusza wniosek o refundacje dla opolskich seniorów zakupu maseczek antysmogowych.
Przeczytaj też: Alergolodzy: Smog niszczy zdrowie Opolan!
- Skoro policjanci pełniący służbę na ulicach mają dostawać takie maseczki, to czemu nie najsłabsi w tym społeczeństwie, a więc emeryci? - pyta. - Sama jestem na emeryturze, podobnie jak wielu mych równolatków, chcę dla zdrowia pospacerować po mieście. Tymczasem grozi mi uduszenie się czy zawał z powodu skoków zawartości pyłów w powietrzu.
Anna Sułek dodaje też, że nie wierzy w to, aby wniosek o finansowanie masek dla seniorów był pozytywnie rozpatrzony przez ratusz: - Ale składam go i biorę udział w happeningu, aby zaznaczyć problem, bo on wcale nie znika wraz z nadejściem wiosny.
Działacze Alarmu pokazali wykresy, z których wynika, że mimo wiosny w Opolu wciąż pojawiają się tzw. piki, czyli nagłe skoki zawartości pyłów PM10 w powietrzu.
- Na przykład 27 marca w Grudziach w godzinach 17-18 zawartość pyłów PM 10 skoczyła z 28 do 225 jednostek ( mikrogramów na metr sześcienny). Średnia norma dobowa wynosi zaś 50 - objaśniał Janusz Piotrowski. - Jeśli ktoś, na przykład babcia z wnukami, byli wówczas na spacerze, to po prostu się dusili!
Zobacz: Na walkę ze smogiem na Opolszczyźnie zabraknie pieniędzy [wideo]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?