Seria siatkarzy Stali skończyła się na liczbie 9

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Kamil Kacprzak (z lewej) i Maciej Kęsicki.
Kamil Kacprzak (z lewej) i Maciej Kęsicki. Oliwer Kubus
Trener Janusz Bułkowski zdecydował się przeciw GTPS-owi wystawić od pierwszego seta siatkarzy, którzy do tej pory nie mieli wielu okazji do gry, albo byli głównie zmiennikami. Stal przegrała 0:3.

Protokół

Protokół

GTPS Gorzów Wlkp. - Stal AZS Nysa 3:0 (25, 19, 21)
GTPS: Neroj, Maciejewicz, Lubiejewski, Polański, Kocik, Błoński, Kocoń (libero).
Stal: Nalepka, Jarząbski, Pizuński, Kacprzak, D. Bułkowski, Kęsici, Andrzejewski (libero) - Fijałek, Stancelewski, Karpiewski, Mazur, Łuka.

W efekcie gra zespołu, który wygrał wcześniejszych dziewięć spotkań i zapewnił sobie wygraną w rundzie zasadniczej, straciła na płynności.

Początek meczu nie wskazywał jednak, że tak będzie, gdyż w ataku nie mylił się Kęsicki, Stal szybko objęła kilkupunktowe prowadzenie i utrzymywała je do stanu 16:12. Od tego momentu nasi zawodnicy zaczęli jednak popełniać błędy w ataku i przyjęciu, a zagrywka nie zaskakiwała rywala. Po błedzie rozegrania i aucie Jarząbskiego był remis 17:17, a blok Maciejewicza dał GTPS prowadzenie 19:17.
Stal, po asie Kacprzaka, miała mimo wszystko piłkę setową, ale po blokach Lubiejewskiego to GTPS wygrał pierwszą odsłonę.

Kolejny set był zacięty od pierwszej piłki. Do remisu 18:18 każda z ekip mogła liczyć na zwycięstwo, ale znów w decydującym momencie Stali zabrakło spokoju i wyrachowania. I tym razem o porażce zdecydowały błędy własne, a co więcej do końca seta nysanie zdobyli tylko punkt. Dwa zespute ataki przez Pizuńskiego i Karpiewskiego oraz as Kocika dały miejscowym prowadzenie 23:19 i było po walce.

Ostatnia, jak się później okazało, partia zaczęła się od prowadzenia Stali 6:2 po asie D. Bułkowskiego. Ale po czasie dla trenera miejscowych Rolanda Dembończyka jego zespół zaczął niwelować straty. Przy stanie 11:8 dla nysan przestali oni sobie radzić w ataku i to było decydujące, bo nie skończyli ośmiu ataków. Poza tym goście nie radzili sobie z zagrywkami Kocika i Neroja. GTPS zniwelował straty, ale nie odskoczył. Dopiero aut D. Bułkowskiego dał mu prowadzenie 21:19, a po asie Neroja było 22:19, a mecz zakończył kolejny as miejscowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska