Serial kłopotów

Andrzej Szatan
W meczu z Polonią Bytom trener Bochynek nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników z podstawowego składu.

Sobotnim rywalem opolskiego II-ligowca będzie broniąca się przed spadkiem Polonia Bytom.Odra w dalszym ciągu ma jeszcze szansę na awans, jeśli nie bezpośrednie to w barażach z trzecim od końca zespołem ekstraklasy. Dla obu drużyn będzie to więc niezwykle ważny mecz. Dla Odry kolejny, już jeden z ostatnich, z gatunku być albo nie być.

Niestety, trenerowi Marcinowi Bochynkowi nie ubywa kadrowych kłopotów. Po kartkowych absencjach Piotra Juraszka i Dariusza Solnicy, kontuzji (po meczu z Włókniarzem) Rafała Berlińskiego z Polonią nie będą mogli zagrać Tomasz Copik oraz Piotr Plewnia. - Obaj będą musieli pauzować za kartki - mówi szkoleniowiec Odry. - Niestety, po meczu z Myszkowem okazało się, iż Piotrek złapał kontuzję. Ma pęknięcie rzepki w stawie kolanowym. To poważny uraz.
Szczególnym zmartwieniem jest przymusowa przerwa Copika. Po odsunięciu od zespołu Stefana Machaja był on jedynym stoperem w opolskiej jedenastce. Kto w sobotę zagra na tej pozycji? - Nie ukrywam, iż mam twardy orzech do zgryzienia - przyznaje M. Bochynek. - Na stoperze powinien grać rutynowany zawodnik, człowiek odpowiedzialny. O obsadzie na tej pozycji zadecyduję dopiero w sobotę - zakończył trener. Wszystko wskazuje na to, iż rolę "wymiatacza" M. Bochynek powierzy Juraszkowi.

To jednak nie koniec zmartwień trenera Odry. W dalszym ciągu nie może grać znajdujący się ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji Berliński. Po zaleczeniu kontuzji stawu skokowego, po meczu w Myszkowie na ostre bóle mięśnia czterogłowego narzeka Ryszard Staniek. W czwartek po południu nie trenował z zespołem, miał tylko rozruch. Na podobne dolegliwości narzeka także Józef Żymańczyk, który w Myszkowie został poturbowany do tego stopnia, iż musiał opuścić boisko po pierwszej połowie spotkania. - Na szczęście to są urazy, które szybko można odbudować - wyjaśnia Bochynek. - Wierzę, że obaj do meczu z Polonią odzyskają pełną sprawność. Liczę natomiast, że już cały mecz powinien zagrać Zbyszek Czajkowski, który coraz pewniej czuje się na boisku po wyleczeniu kontuzji.

Trener Bochynek jest zadowolony tylko z jednego. - Dzięki Bogu to ostatni mecz w cyklu środa-sobota - mówi. - Żaden sportowiec nie potrafi wytrzymać takiego obciążenia. Piłkarzom siadają mięśnie. Gdy wrócimy do normalnego cyklu, będzie można zregenerować siły. Rozmawiam z innymi trenerami i wiem, że zawodnicy sypią się jak spróchniałe drewno. Proszę pamiętać, iż myśmy mieli jeszcze cztery mecze w Pucharze Polski, a to niesamowite dodatkowe obciążenie.
- Jeszcze jeden mecz "na kablach" i będzie trochę luzu - uzupełnia J. Żymańczyk. - To już bodaj dziesiąte moje spotkanie w układzie środa-sobota. Organizm nie jest w stanie tego wytrzymać.

Przed meczem z Polonią M. Bochynek, mimo kadrowych kłopotów, jest optymistą. - W sporcie oprócz umiejętności potrzeba również odrobiny szczęścia. Liczę, iż wreszcie zacznie ono dopisywać także nam, a nie tylko - jak w ostatnich meczach - naszym najgroźniejszym konkurentom. Polonia to zespół, który gra w piłkę, a nie "rąbie" ,jak uczynił to nasz sąsiad zza miedzy, a wówczas łatwiej się gra.
Mecz Odra - Polonia rozpocznie się w sobotę o godz. 19.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska