Serwis ma być tańszy

sxc.hu
sxc.hu
Nowe unijne przepisy pozwalają właścicielowi samochodu na gwarancji na naprawy i przeglądy w dowolnie wybranym warsztacie.

Opinia

Opinia

Alfred Franke, szef Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych:
- Zmiany w unijnym prawie to nie tylko możliwość naprawy samochodu w nieautoryzowanym serwisie. O wiele ważniejsze jest to, że niezależne warsztaty mają dostęp do informacji technicznej, który próbowały zablokować koncerny samochodowe. Cieszy też, że warsztaty nadal mogą kupować części tzw. zmonopolizowane, które są autorskimi konstrukcjami koncernów. Z kolei autoryzowane warsztaty mogą teraz korzystać z tańszych zamienników. Trudno powiedzieć, jak te zmiany przełożą się w praktyce na zachowania właścicieli aut. Tutaj potrzeba sporo czasu. Pewne jest, że utrzymanie samochodu może kosztować mniej. Do wyobraźni kierowców na pewno przemówią fakty, a te są takie, że np. części zamienne bez logo danego producenta samochodu, a wyprodukowane przez tę samą firmę i w tej samej technologii mogą być o 60-70 proc. tańsze. Także koszty pracy w autoryzowanych serwisach są wysokie. Roboczogodzina w niezależnym serwisie kosztuje średnio dwa razy mniej.

Oczywiście jeśli skorzysta z nieautoryzowanego warsztatu, nie straci gwarancji. Do tej pory kierowcy zmuszani byli w takich przypadkach do korzystania z serwisów autoryzowanych, które - co tu dużo mówić - do najtańszych nie należą. Zmiana w przepisach powinna być odczuwalna w kieszeni przeciętnego polskiego szofera, któremu koszty utrzymania samochodu znacząco się zmniejszą. Nowe regulacje prawne ucieszyły właścicieli niezależnych warsztatów samochodowych i dystrybutorów części zamiennych. Od lat domagali się oni podobnych rozwiązań.

- Zwyciężył wolny rynek i konkurencja. Teraz kierowcy mają wybór - mówi Witold Rogowski, ekspert z ProfiAuto, sieci skupiającej dystrybutorów części zamiennych oraz niezależne warsztaty samochodowe.
Mimo optymizmu nikt w branży nie spodziewa się szturmu na sklepy z częściami i warsztaty.
- Największą barierą może się jednak okazać mentalność polskich kierowców, którzy do tej pory poza serwisem autoryzowanym pozwalali sobie jedynie na wymianę opon - dodaje Rogowski.

Z całą pewnością cieszyć się mogą kierowcy. Szacuje się, że 40 proc. kosztów utrzymania samochodu stanowią wydatki na jego naprawy. Możliwość wykonania napraw w niezależnym warsztacie może znacznie zmniejszyć te koszty, dlatego że kierowca będzie mógł skorzystać z tańszych części zamiennych, a i robocizna w takich warsztatach zazwyczaj mniej bije po kieszeni. Skutki liberalizacji przepisów kierowca odczuje także przy okazji przeglądu okresowego. W autoryzowanych serwisach kosztuje on od kilkuset do nawet ponad tysiąca złotych. Taki sam przegląd wykonany w zaprzyjaźnionym warsztacie to znacznie mniejszy koszt.

Regularnie dokonywane przeglądy na pewno zaprocentują, gdy będziemy chcieli swoje auto sprzedać. Nabywcy zazwyczaj wnikliwie sprawdzają książkę serwisową auta. Samochody regularnie serwisowane mają większe wzięcie i cenę.

- Niestety w Polsce wciąż wielu sprzedawców cofa liczniki przebiegu aut. Tymczasem z książki można się dowiedzieć, kiedy auto przeszło przegląd i przy jakim stanie licznika. Dużo dowiadujemy się o historii danego wozu - mówi Witold Rogowski. - Fałszowanie dokumentów auta już jest plagą. Mogę doradzić nabywcy, żeby kupował ostrożnie. Jeśli auto ma już swoje lata, a książeczka lśni jak nowa, to trudno nie nabrać podejrzeń.
Jeśli auto pochodzi z Polski, sprawa jest prosta. Wystarczy wtedy po prostu skontaktować się z serwisem, jaki miał przeprowadzać przeglądy auta, które chcemy kupić. Trudniej jest z książeczkami pochodzącymi z zagranicy. W razie wątpliwości można przed kupnem pojechać samochodem do warsztatu lub rzeczoznawcy, który powinien bez trudu określić przebieg wozu - kończy Rogowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska