Z pomysłem zorganizowana konwoju charytatywnego wyszli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kórnicy. – Szkoła podstawowa organizowała challenge, by wesprzeć 16-letniego Rafała, który w wyniku choroby nowotworowej musiał przejść amputację nogi. Postanowiliśmy połączyć siły i pomóc mu nazbierać pieniądze na protezę. Zwłaszcza, że Rafał był strażakiem-ochotnikiem w sąsiedniej jednostce – wspomina Tomasz Tomala z OSP Kórnica.
Spontanicznie zorganizowana impreza przerosła rozmachem najśmielsze marzenia pomysłodawców. Do niewielkiej Kórnicy pod Krapkowicami zjechało 400 strażaków z ponad 70 jednostek w regionie. O konwoju charytatywnym zrobiło się głośno w całym kraju.
- Liczymy na to, że tym razem będzie nas jeszcze więcej. Do imprezy zostało 2,5 tygodnia, a my już mamy zarejestrowanych 45 jednostek z całej Polski. Będą z nami m.in. strażacy-ochotnicy z Łodzi i Bydgoszczy – wylicza Tomasz Tomala.
Organizatorzy 1,5 tygodnia przed imprezą poinformują, jaki będzie przebieg trasy konwoju. Wszystkie jednostki przeparadują do wyznaczonego miejsca w Kórnicy, na ul. Prudnickiej, gdzie odbędzie się festyn.
- Gospodarze udostępnili nam około 8 hektarów ziemi, żeby wszystkie jednostki mogły się pomieścić i by zapewnić bezpieczeństwo. Będzie można sfotografować się z wozami, zajrzeć do środka i miło spędzić czas z rodziną na przykład bawiąc się na dmuchańcach – mówi Tomasz Tomala. – Pokażemy też nasz 40-letni samochód, który nadal służy podczas akcji. Będzie można złożyć na nim autograf, na dowód tego, ile osób bawiło się z nami i pomagało.
Konwój wystartuje 14 sierpnia (sobota) o godz. 13. Po dotarciu na teren festynu wozy uformują w napis „Zosia”. W planach jest również loteria fantowa z atrakcyjnymi nagrodami (przedsiębiorcy, którzy chcą ufundować fanty, mogą kontaktować się w tej sprawie z OSP Kórnica).
- Będą też wystawcy sprzętu pożarniczego i zaplecze gastronomiczne, więc dobra zabawa jest gwarantowana – zachęca Tomasz Białek z OSP Kórnica. – Tym razem chcemy pomóc 2-letniej Zosi Trawińskiej ze Zdzieszowic, która urodziła się z rzadkim przypadkiem wodogłowia. Czekają ją kosztowne badania genetyczne oraz neurochirurgiczne, szereg wizyt u specjalistów oraz długa i droga rehabilitacja.
Leczenie Zosi można również wesprzeć na portalu siepomaga.pl - klikając TUTAJ.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?