Solenizantka urodziła się 100 lat temu w Kuźni Raciborskiej. W 1915 roku przeprowadziła się do Kędzierzyna, gdzie zaczęła uczęszczać do szkoły podstawowej. Przyznała, że nigdy nie była wzorową uczennicą, ale z nauką radziła sobie przyzwoicie. Gdy już weszła w dorosłe życie pracowała m.in. w kinie "Marzanna".
Pani Edyta bardzo dobrze wspomina swoich rodziców oraz dwóch braci. Ubolewa, że nie miała własnych dzieci i wnuków. Jej mąż zmarł w wieku 75 lat.
Od 5 lat panią Edytą opiekuje się sąsiadka, Eugenia Kowalska, która przygarnęła sędziwą staruszkę do siebie i na stałe ugościła we własnym domu.
- Pani Edyta jest autochtonką, natomiast ja jestem zza Buga, ale świetnie się rozumiemy - przyznaje Eugenia Kowalska, która również należy do ludzi bardzo pogodnych i wesołych - Wydaje mi się, że w przypadku pani Edyty receptą na długowieczność jest to, że zawsze była osobą bardzo spokojną, wyciszoną i wszystko robiła bez pośpiechu.
Nie bez znaczenia jest fakt, że stulatka nigdy nie paliła papierosów. Okazyjnie pozwalała sobie jedynie na kieliszeczek alkoholu. Bardzo lubi śpiewać i generalnie należy do osób uzdolnionych muzycznie.
Bukiet kwiatów oraz prezenty wręczył solenizantce prezydent Kędzierzyna-Koźla, Wiesław Fąfara, życząc jej zdrowia, pomyślności oraz kolejnych stu lat. Z kwiatami i listem gratulacyjnym od premiera RP przybył także przedstawiciel wojewody opolskiego, Bogdan Chełka.
Na zakończenie wszyscy odśpiewali pani Edycie "Dwieście lat". Jubilatka nie kryła wzruszenia: - Dziękuję wam dobrzy ludzie za pamięć i te wszystkie życzenia. Nie spodziewałam się aż tylu gości. To naprawdę piękny dzień w moim życiu - dodała na koniec Edyta Stephan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?