Short track: Opolanie na dalekich miejscach w zawodach Pucharu Świata

fot. Sławomir Mielnik
Aida Bella włożyła wiele wysiłku, by wywalczyć olimpijską nominację. Niestety w Vancouver raczej na pewno nie wystąpi.
Aida Bella włożyła wiele wysiłku, by wywalczyć olimpijską nominację. Niestety w Vancouver raczej na pewno nie wystąpi. fot. Sławomir Mielnik
W miejscowości Marquette (USA) odbyły się ostatnie w tym roku zawody Pucharu Świata, będące jednocześnie kwalifikacjami do rozpoczynających się za niespełna trzy miesiące Zimowych Igrzysk Olimpijskich w kanadyjskim Vancouver.

W Marquette startowała dwójka reprezentantów AZS-u Politechniki Opole: Aida Bella i Adam Filipowicz. Niestety, oboje zajęli odległe miejsca, podobnie jak tydzień wcześniej w kanadyjskim Montrealu, gdzie także rywalizowano w zawodach PŚ.

W Marquette Bella była 42. na 500 metrów i 51. na dystansie dwukrotnie dłuższym. Sztafeta polska z jej udziałem zajęła natomiast 11. lokatę. Z kolei Filipowicz był 40. na 1500 metrów i 79. na 500 metrów. Natomiast polska sztafeta została zdyskwalifikowana.

Wyniki jakie osiągnęli nasi reprezentanci nie spełniają kryteriów Polskiego Komitetu Olimpijskiego dla kandydatów na igrzyska. PKOl zastrzegł bowiem, że aby pojechać do Vancouver trzeba być dwa razy w czołowej dwudziestce w Montrealu i Marquette. Normy światowej organizacji łyżwiarskiej (ISU) nie są tak rygorystyczne i jeśliby opolanie mieścili się w najlepszej trzydziestce, to mogliby po cichu liczyć na kwalifikacje. Niestety, nie udało im się również tego osiągnąć.

W ostatnich dniach pojawiła się nieoficjalna informacja, jakoby Polska mogła wystawić dwóch zawodników i dwie zawodniczki na igrzyska i tylko w tej sytuacji opolanie mogliby się łudzić, że wystąpią na najważniejszej światowej imprezie. Decydująca rozgrywka w wewnętrznych krajowych eliminacjach toczyłaby się wówczas na mistrzostwach Europy w Dreźnie, które zaplanowano na 22-24 stycznia.

Jednak prezes PKOl-u Piotr Nurowski już kilkukrotnie zapowiadał, że do Vancouver nie pojedzie nikt na kredyt, a jedynie zawodnicy, którzy mają realne szanse na znalezienie się w czołowej dziesiątce.

Choć to tylko sport i zdarzają się niespodzianki, to trudno spodziewać się, że Bella i Filipowicz w rywalizacji - głównie z koalicją Azjatów - byliby się w stanie przebić do ćwierćfinałów, czyli najlepszej szesnastki.
Definitywnie i całkowicie nie można stwierdzić, że opolanie na igrzyska nie pojadą. Wyjazd do Vancouver jest jednak bardzo mało prawdopodobny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska