Siatkarki ECO AZS Uni Opole awansowały do turnieju finałowego 2 ligi

Łukasz Baliński
Zawodniczki opolskiego zespołu miały wiele powodów do radości. Są już coraz bliżej wymarzonego awansu do 1 ligi.
Zawodniczki opolskiego zespołu miały wiele powodów do radości. Są już coraz bliżej wymarzonego awansu do 1 ligi. Sławomir Jakubowski
Kolejny krok w stronę 1 ligi wykonały opolskie siatkarki. Po tym jak wygrały swoją grupę 2 ligi, tak spokojnie na swoją korzyść rozstrzygnęły walkę z Energetykiem Poznań o awans do turnieju finałowego.

Po dość gładkiej wygranej 3:0 w Poznaniu nasze zawodniczki we własnej hali dopełniły formalności. Wygrały dwa mecze i całą rywalizację z Energetykiem 3-0.

W sobotnie starcie opolanki świetnie weszły. Te ledwie się rozpoczęło, a już było 7:3. Niestety nie poszły za ciosem, a wręcz przeciwnie. Dzięki temu rywalki szybko się obudziły i po paru akcjach to one wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Gospodynie jednak zareagowały odpowiednio i zaraz znowu trzymały rękę na pulsie - a szczególnie Inez Pfeifer - i było 17:14. Co prawda przeciwniczki zdołały jeszcze doprowadzić do remisu po 19, jednak to praktycznie wszystko na co je było stać w inauguracyjnej partii. Dość zaznaczyć, że do jej końca zdobyły już tylko jedno „oczko” i wyłącznie siebie mogą winić za takie rozstrzygnięcie.

Kolejna odsłona zaczęła się podobnie jak poprzednia. W znacznej mierze dzięki temu, iż na zagrywce brylowała Maria Woźniczka miejscowe wyszły na prowadzenie 4:0. Taki start pozwolił na spokojne utrzymywanie bezpiecznej przewagi, a w dodatku od stanu 16:11 w polu serwisowym rewelacyjnie prezentowała się Pfeifer, dzięki czemu przewaga wzrosła do ośmiu piłek. A gdy tablica pokazywała wynik 23:16 dla nich to wydawało się, że już nic złego im stać się nie może. Nic bardziej mylnego. Błędy własne plus naprawdę dobra postawa rywalek spowodowała, że te drugie odrobiły straty i zaczęła się wojna nerwów, którą lepiej wytrzymały podopieczne Patryka Fogla zwyciężając na przewagi 27:25.

Początek trzeciej części przypominał poprzednie, tym razem jednak przyjezdne szybciej zareagowały i na tablicy było 7:6. W odpowiedzi dwa razy świetnie zaserwowała Angelika Wilczyńska i nasze „odskoczyły” na cztery punkty. Gdy jednak ekipa z Poznania znowu znacząco zniwelowała straty (do 15:14), to znowu ciężar gry na siebie wzięła Pfeifer, która na koniec została wybrana zawodniczką meczu. ECO AZS Uni odskoczył na 20:16 i takiej przewagi już nie zmarnował triumfując pewnie do 17.

Do drugiego meczu w niedzielę przyjezdne podeszły z nożem na gardle wszak porażka oznaczała dla nich pożegnanie się z myślą o awansie. Wyszły na boisko wyraźnie zdeterminowane i przy dosyć sennej postawie opolanek zasłużenie wygrywając do 18.

To podziałało na miejscowe jak zimny prysznic. Szybko się zmobilizowały i odpowiedziały równie skutecznie a zarazem efektownie zwyciężając różnicą sześciu oczek. Inauguracja kolejnego seta to ich równie dobra postawa, a w szczególności Joanny Moczko, która dwoma sprytnymi zagraniami dała prowadzenie 5:2. Do tego świetnie rozgrywała Ewa Cabajewska i ich zespół pewnie powiększał przewagę z akcji na akcję. Co prawda drużyna z Wielkopolski na chwilę nieco zniwelowała straty do trzech punktów. Później jednak znowu popis gry dała Pfeifer opolanki pewnie odjechały na 24:16. W tym momencie jednak nieco się zacięły i dopiero przy piątej piłce setowej udało im się postawić „kropkę nad i”.

Przez długi czas wydawało się, że czwarta odsłona będzie najbardziej wyrównana z wszystkich. Poznanianki osiągnęły nawet pewną przewagę i prowadziły 8:6. Wówczas trener Fogel poprosił o czas co przyniosło kapitalny efekt. Jego podopieczne w ciągu 10 następnych akcji zbudowały sobie taki kapitał, że spokojnie mogły kontrolować przebieg spotkania. A że do tego świetnie w defensywie spisywała się libero Magdalena Kuziak to znowu mogły cieszyć się z wygranej. Tym razem do 18.

– Wiedziałyśmy że rywalki się postawią, bo to była ich ostatnia szansa na pozostanie w grze - podsumowywała przyjmująca ECO AZS Uni Katarzyna Zackiewicz. - Zaczęłyśmy troszeczkę nerwowo, przytrafiło nam się sporo błędów, ale jak tylko takie wyeliminujemy to będzie z naszą grą jeszcze lepiej.

Teraz do rozegrania opolankom na drodze do 1 ligi został jeszcze turniej finałowy, który zostanie rozegrany pod koniec maja. Nie wiadomo jeszcze gdzie, bo nie są jeszcze znane cztery inne zespoły, które oprócz naszych siatkarek w nich wystąpią. Rywalizacja w innych parach bowiem jeszcze trwa. Po dwóch meczach Mazovia Warszawa prowadzi 2:0 z UKŻPS Kościan, a PLKS Pszczyna też 2:0 prowadzi z MKS-em Świdnica. W rywalizacji Azotów Tarnów i Silesii Mysłowice jest natomiast 1-1. Pierwsze mecze w parze AZS Warszawa - Szóstka Mielec zaplanowano natomiast na 13 i 14 maja.

Z turnieju finałowego dwie drużyny awansują do 1 ligi. Warto jednak pamiętać, że w związku z różnymi zawirowaniami na tym szczeblu na przestrzeni ostatnich lat, tych ekip może być więcej.

- My na pewno będziemy walczyły o zwycięstwo w całej rywalizacji - zastrzega Zackiewicz. - Jesteśmy w dobrej formie i trzeba to wykorzystać. Tym bardziej, że są starania, żeby turniej odbył się w Opolu.

ECO AZS Uni Opole - Energetyk Poznań 3:0 (20, 25, 17)
ECO AZS: Maria Woźniczka, Magdalena Woźniczka, Cygan, Pfeifer, Wilczyńska, Witowska, Kuziak (libero) - Rygalik, Kazaniecka, Głodzińska, Cabajewska. Trener Patryk Fogel.

ECO AZS Uni Opole - Energetyk Poznań 3:1 (-18, 19, 20, 18)
ECO AZS: Maria Woźniczka, Magdalena Woźniczka, Moczko, Pfeifer, Wilczyńska, Witowska, Kuziak (libero) - Zackiewicz, Rygalik, Kazaniecka, Głodzińska, Cabajewska, Pacholak (libero). Trener Patryk Fogel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska