Po tym jak akademiczki zdeklasowały ostatni w tabeli Sokół wydawało się, że równie gładko rozprawią się z zespołem z przedostatniego miejsca. Tymczasem Zorza postawiła przyjezdnym twarde warunki i miały one kłopoty. Tylko przejściowe i zakończone stratą jednego seta.
Spotkanie w Wodzisławiu zaczęło się niemal sensacyjnie, bo miejscowe w pierwszej partii objęły prowadzenie 6:4. Opolanki szybko odrobiły starty (11:11), a po bloku Moniki Głodzińskiej wygrywały 14:11. Rywalki doszły jeszcze na 18:18, ale od tego momentu lider przejął inicjatywę i dobrą grę kontynuował w drugim secie, którego wygrał bez przygód do 18. Nie do zatrzymania w ataku były Głodzińska i Inez Pfeifer, a ta ostatnia dodatkowo świetnie zagrywała.
O kolejnej odsłonie przegranej do 12 - chyba zbyt pewne siebie przyjezdne - muszą szybko zapomnieć i to się udało od razu, gdyż w czwartej walka trwała tylko do stanu 9:9. Po asie Patrycji Rygalik opolanki wygrywały już 15:9, ale rywalki doszły na punkt (19:18), ale znów kontra opolanek zadziałała do spółki z blokiem i odskoczyły bez kłopotów.
Teraz przed opolankami mecz z wiceliderem 2 ligi - MKS-em Świdnica, który ma trzy punkty mniej.
Zorza Wodzisław Śląski - ECO AZS Uni Opole 1:3 (-21, -18, 12, -21)
ECO: Wilk, Głodzińska, Rygalik, Magdalena Woźniczka, Pfeifer, Moczko, Kuziak (libero) - Maria Woźniczka, Cygan, Czapla, Zackiewicz, Pacholak (libero), Świstuń. Trener Patryk Fogel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?