Siatkarze Politechniki Opolskiej na podium turnieju we Lwowie

fot. Archiwum
Rafał Jamrozowicz był mocnym punktem naszej drużyny.
Rafał Jamrozowicz był mocnym punktem naszej drużyny. fot. Archiwum
Drużyna z naszej uczelni zajęła 3. miejsce podczas ukraińsko-polskiego turnieju.

Skład

Skład

Zespół Politechniki na turnieju we Lwowie
Michał Jutkiewicz, Maciej Kęsicki, Przemysław Jeton, Marcin Szlendak, Rafał Jamrozowicz, Dariusz Noga, Łukasz Swodczyk, Mateusz Szewczyk, Paweł Pietraszko, Damian Siekański, Tomasz Michalak.
Trenerzy: Zbigniew Rektor i Dorota Borzucka. Kierownik drużyny Janusz Żak.

Impreza odbyła się we Lwowie i była to już siódma edycja zmagań drużyn akademickich. W turnieju wystąpiło osiem drużyn. Z naszego kraju oprócz drużyny z Opola grały także zespoły: Politechniki Częstochowskiej, Politechniki Lubelskiej i Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Nasz zespół uczestniczy w regularnych krajowych rozgrywkach w polskiej II lidze. Jego atutem było więc zgranie.
- Niestety z różnych przyczyn pojechaliśmy do Lwowa bez czterech podstawowych zawodników: Grzegorza Nalepki, Piotra Dobrowolskiego, Michała Bernysia i Michała Jankowskiego - mówi trener naszej drużyny Zbigniew Rektor.

- Mimo tych osłabień zespół wypadł bardzo dobrze i jestem z jego postawy zadowolony. Drużyny uczestniczące w rozgrywkach podzielono na dwie grupy. Nasz zespół w grupie wygrał 2:0 (grano do dwóch, a nie trzech wygranych setów) z Politechniką Lubelską oraz gospodarzami - Politechniką ze Lwowa.

W trzecim meczu rywalem był główny faworyt turnieju - zespół Uniwersytetu z Czernichowa. To zespół, który w ostatnich latach wygrywał ten turniej, a jest też akademickim mistrzem Ukrainy.

W jego składzie gra czterech zawodników występujących na co dzień w ukraińskiej ekstraklasie. Spotkanie było niezwykle zacięte. Opolanie przegrali 0:2, ale obydwa sety zakończyły się wynikiem 25:23 dla Ukraińców.

Drugie miejsce w grupie oznaczało mecz o brązowy medal. W nim nasza drużyna po zaciętym boju pokonała Uniwersytet Rzeszowski 2:1 i tym samym okazała się najlepsza z Polski na turnieju.

W finale natomiast pogromca naszej drużyny z Czernichowa pokonał ekipę Uniwersytetu z Równego. - Pod względem organizacyjnym było wiele niedociągnięć ze strony gospodarzy - mówi kierownik opolskiej drużyny Janusz Żak.

- Nie ma jednak co się nad tym rozwodzić. Wyjazd można ocenić za udany pod względem sportowym. Turniej rozgrywany był przecież długo po sezonie, kiedy zespół jest w okresie roztrenowania, a wystąpiliśmy na dodatek poważnie osłabieni. Poza tym był czas na zwiedzanie na pięknego Lwowa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska