Protokół
Protokół
Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (17, 14, -22, 16)
ZAKSA: Masny, Jarosz, Sammelvuo, Gladyr, Szczerbaniuk, Ruciak, Mierzejewski (libero) - Witczak, Martin, Kaźmierczak.
To był bardzo słaby występ kędzierzyńskich siatkarzy, którzy w dwóch pierwszych setach nie podjęli walki z faworyzowanym rywalem. W II odsłonie goście się skompromitowali. Przy podaniu Stephana Antiga nie potrafili zbudować skutecznej akcji i przegrywali 2:13! Trener Krzysztof Stelmach zmienił słabo spisującego się w przyjęciu i ataku Tuomasa Sammelvou i nieskutecznego Jakuba Jarosza. Goście walczyli o uratowanie twarzy, przegrywając tę odsłonę do 14.
W III partii ZAKSA postawiła na agresywną zagrywkę i przejęła inicjatywę. Po dwóch asach Michała Ruciaka oraz punktowej zagrywce Dominika Witczaka wygrywała 10:5. W końcówce Skra za sprawa kontrataku Bartosza Kurka doprowadziła do remisu 22:22, ale goście odpowiedzieli dobra grą w bloku i wygrali.
- Pozytywne jest tylko to, że po dwóch tak wysoko przegranych setach potrafiliśmy się podnieść - przyznał Jarosz. - Jednak porażka w meczu smuci i jest nam bardzo przykro.
W IV ZAKSA nawiązywała wyrównaną walkę tylko na początku, kiedy po zaciętej wymianie Jarosz doprowadził do stanu 10:9. Potem zarysowała się przewaga Skry. Goście znów nie potrafili dokładnie dograć piłki do siatki. Przy podaniu Daniela Plińskiego Skra odskoczyła na 18:13 i było po meczu.
- Mieliśmy ogromne kłopoty z przyjęciem zagrywki, a nie mając dobrego odbioru gra się bardzo ciężko - skomentował Michał Ruciak, najlepszy zawodnik w szeregach ZAKSY, zdobywca 16 pkt dla naszego zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?