Nasz zespół był faworytem spotkania z beniaminkiem II ligi. Zadanie podopieczni trenera Jarosława Stancelewskiego wykonali i wystąpią w IV rundzie Pucharu Polski. W niej zmierzą się z lepszym z pary AZS Poznań - MKS Będzin (spotkanie to rozegrane zostanie 4. listopada).
Na parkiecie w Miliczu okazało się, że awans nie będzie formalnością, a nysanie grali w podstawowym składzie. Trzy sety spotkania nasi siatkarze kontrolowali, ale w trzecim zanotowali przestój. Zaczął się on od prowadzenia miejscowych 6:0. W efekcie na parkiecie pojawili się zmiennicy Szymon Piórkowski i Maciej Kęsicki. Obaj zagrali bardzo dobrze, ale Stal doszła rywala tylko na punkt.
- Nie było nerwowych końcówek, w wygranych setach, nawet pierwszym do 23, mieliśmy przewagę i kontrolowaliśmy grę - mówił Jarosław Stancelewski, który nie mógł pomóc kolegom, gdyż na treningu skręcił nogę. - Niestety w trzecim przyszło rozluźnienie i nie dogoniliśmy rywala.
KS Milicz - Stal AZS PWSZ Nysa 1:3 (-23, -18, 23, -20)
Stal: Matejczyk, Nożewski, Jarząbski, Pietkiewicz, Łuka, Karpiewski, Andrzejewski (libero) - Piórkowski, Kesicki, Biernat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?