Wygrana 3:2 w minioną sobotę w Krakowiec z AZS-em sprawiła, że drużyna trenera Janusza Bułkowskiego zapewniła sobie 6. miejsce po fazie zasadniczej. Z drugiej strony strata jednego punktu zdecydowała o tym, że Stal ma jedynie matematyczną szansę na poprawienie miejsca i to przy niezwykle sprzyjających okolicznościach. Szczytem możliwości jest 5. lokata.
Przede wszystkim nasi siatkarze muszą wygrać dziś za trzy punkty. Do zajmującego 5. lokatę SMS-u Spała tracą tylko punkt, ale zespół ten musiałby przegrać z ostatnią w tabeli Avią Świdnik. Nysanie wyprzedzić mogą też lepszym stosunkiem setów Victorię Wałbrzych i Krispol Września. Ale ten pierwszy nie może zdobyć punktów z walczącym o ósemkę KPS-em Siedlce (9. miejsce), a drugi z 12. w stawce krakowianami. Trudno spodziewać się, że wszystko ułoży się idealnie, ale Stal musi walczyć.
- W sumie najważniejsze jest to, że udało się uniknąć w pierwszej rundzie play off ekip z Wyszkowa i Siedlec, bo mają mocne składy, bardziej doświadczonych graczy i wysoko mierzą - mówi prezes nyskiego klub Piotr Czuczman. - Zawodnicy mówili, że teoretycznie najłatwiej byłoby im z SMS-em Spała i na tę drużynę wciąż możemy trafić.
- Wcale nie marzy nam się SMS, bo nie mamy takich czy inny preferencji - mówił przyjmujący Kamil Długosz. - Jeżeli chcemy coś zdziałać w play offach musimy wygrywać z każdym, a najważniejsze jest ustabilizowanie własnej gry na jak najwyższym poziomie, pełne zaangażowanie i koncentracja. Są zespoły lepsze i w naszym zasięgu, a naszym zadaniem jest walczyć do upadłego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?