Siatkarze ZAKSY chcą zgarnąć kolejny komplet punktów

Redakcja
Goście powinni zaryzykować w polu zagrywki, dlatego nasi przyjmujący: Guillaume Samica (z lewej) i Michał Ruciak muszą być gotowi na wiele mocnych serwisów.
Goście powinni zaryzykować w polu zagrywki, dlatego nasi przyjmujący: Guillaume Samica (z lewej) i Michał Ruciak muszą być gotowi na wiele mocnych serwisów.
W niedzielę niepokonana dotąd w lidze ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmie Politechnikę Warszawską. To będzie ostatni mecz naszej ekipy we własnej hali przed przerwą w rozgrywkach.

Niedzielnym spotkaniem ZAKSA zakończy maraton meczów granych co trzy dni. Pożegna się też ze swoimi kibicami na ponad miesiąc. Za tydzień zagra bowiem w Bydgoszczy, z potem w rozgrywkach nastąpi 5-tygodniowa przerwa dla reprezentacji. Nasza drużyna narodowa w drugiej połowie listopada weźmie udział w Pucharze Świata w Japonii, który będzie pierwszą kwalifikacją olimpijską (do Londynu awansują 3 najlepsze drużyny).

Pierwszy etap sezonu ZAKSA rozgrywa znakomicie i praktycznie najważniejszym zadaniem naszych siatkarzy jest utrzymanie formy i skuteczności. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha jako jedyni w lidze w pięciu meczach zdobyli komplet punktów, do tego dołożyli dwa zwycięstwa w Lidze Mistrzów.

- Zaczęliśmy sezon bardzo dobrze, nie doznaliśmy jeszcze porażki i zechcemy tę passę podtrzymać - zapowiada przyjmujący ZAKSY Michał Ruciak. - Rola faworyta nie wytwarza w nas ciążącej presji. Nie zastanawiamy się, na którym miejscu w tabeli jest nasz rywal, tylko myślimy o kolejnym zwycięstwie. Po to wychodzimy na boisko i z takim nastawieniem zaczynamy kolejny mecz.

Przed sezonem drużyna Politechniki nie uchodziła za faworytów i początek rozgrywek zdaje się to potwierdzać. W 5 występach zespół z Warszawy odniósł tylko jedno zwycięstwo i z dorobkiem 3 pkt jest na 8. pozycji w tabeli. Warto jednak podkreślić, że Politechnika rozgrywa bardzo zacięte spotkania (żadnego nie przegrała do zera), a w dwóch ostatnich występach pokonała na wyjeździe 3:2 Farta Kielce oraz mocno postraszyła mistrza Polski. Ze Skrą przegrała dopiero w tie breaku.

- I pewnie z nastawieniem postraszenia nas przyjadą do Kędzierzyna - uważa środkowy Wojciech Kaźmierczak. - Każdemu potrzebne są punkty. Goście na pewno będą ryzykowali w polu zagrywki i musimy się nastawić na twardy pojedynek.
Zespół z Kędzierzyna od trzech tygodni gra rytmem dwóch meczów w tygodniu. W środę wieczorem pokonał na wyjeździe hiszpański Teruel i w czwartek rano wrócił do domu.

- Zmęczenie oczywiście się nawarstwia, co ma wpływ na zdrowie - mówi Ruciak. - Każdy ma jakąś dolegliwość, jednak wszystkie drużyny grające w pucharach muszą się z tym liczyć. Dodatkowo w poprzednim sezonie wciąż musieliśmy grać w takim systemie, więc jesteśmy do tego przyzwyczajeni i nie mamy zamiaru na to narzekać. Żegnamy się z naszą publicznością na ponad miesiąc i fajnie by było, rozstać się zwycięskim meczem. Zresztą w każdym spotkaniu walczymy o wygraną i postaramy się, by trzy punkty zostały w Kędzierzynie-Koźlu.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Politechnika Warszawska. Niedziela, godz. 17.00. Hala przy ul. Mostowej. Bilety: 25 i 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska