Protokół
Protokół
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (-22, 19, -20, 20, 10)
Jastrzębski Węgiel: Łomacz, Jurkiewicz, Czarnowski, Yudin, Hardy, Samica, Rusek (libero) - Nowik, Freriks, Prygiel, Pęcherz, De Souza, Nowik.
ZAKSA: Masny, Szczygieł, Kaźmierczak, Ruciak, Martin, Novotny, Mierzejewski (libero) - Kacprzak, Lewis.
Spotkanie w Jastrzębiu było bardzo zacięte i wyrównane, a przede wszystkim stało na bardzo dobrym poziomie. W zwycięskich setach kędzierzynianie dobrze zagrywali i kończyli ataki. W pierwszym odskoczyli przy stanie 13:16, za chwilę wygrywali tylko 21:19, ale ostatecznie set zakończył się ich triumfem do 22. Druga partia zaczęła się dobrze dla ZAKASY, która objęła prowadzenie 8:4. Potem jednak kłopoty w przyjęciu i aż cztery asy serwisowe rywali sprawiły, że przegrywali 11:16.
Set trzeci był "odbiciem lustrzanym" poprzedniego. Tym razem Jastrzębie wygrywało 8:5, aby przegrywać 13:16. Czwarta partia była początkowo zacięta. Potem gospodarze odskoczyli na cztery punkty, ale ZAKSA zniwelowała dystans (13:14). Dwa punkty zdobyte przez Samica okazały się kluczowe, bo nasi siatkarze strat juz nie odrobili. W tie breaku znów były emocje, prowadzili raz jedni raz drudzy. Było 5:4 dla kędzierzynian i 10:8 dla Jastrzębia. Do końca nasz zespół miał jednak kłopoty w ataku i przegrał do 10.
- Zdecydował drugi set, w którym prowadziliśmy, ale potem mieliśmy kłopoty z zagrywką rywala, który odskoczył i nie dał się już dogonić - oceniał Wojciech Kaźmierczak. - Podnieśliśmy się w trzecim secie, ale w czwartym popełnialiśmy kosztowne błędy. Tie break to loteria i dziś szczęście z nami nie było. Zagraliśmy na ile starczyło sił, mamy punkt i aby zająć drugie miejsce trzeba kolejne wywalczyć w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?