Siatkarze ZAKSY przegrali wygrany mecz

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Jurij Gladyr (z lewej) i Jakub Jarosz
Jurij Gladyr (z lewej) i Jakub Jarosz Sławomir Jakubowski
Zamiast trzech punktów jest tylko jeden. Zespół z Kędzierzyna-Koźla przy stanie 2:1 w setach prowadził z Delectą Bydgoszcz w IV partii 21:18. Jednak przegrał tę odsłonę 22:25, a potem uległ w tie breaku 13:15.

Protokół

Protokół

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Delecta Bydgoszcz 2:3 (15, -21, 22, -22, -13)
ZAKSA: Masny, Sammelvuo, Ruciak, Szczerbaniuk, Gladyr, Jarosz, Mierzejewski (libero) - Pilarz, Kaźmierczak, Martin. Trener Krzysztof Stelmach.
Delecta: Woicki, Gruszka, Pieczonka, Jurkiewicz, Cerven, Szymański, Dębiec (libero) - Sopko, Konarski, Lipiński, Serafin. Trener Waldemar Wspaniały.
Sędziowali: Piotr Dudek (Wołyń), Andrzej Lemek (Kraków). Widzów 2800.

Kibice, którzy wypełnili halę Azoty, już zacierali ręce. Po ataku Jakuba Jarosza gospodarze wygrywali w IV secie 21:18 i wydawało się, że za moment będą świętować komplet punktów. Nic bardziej mylnego.

Goście zdobyli 19. punkt, a w polu zagrywki pojawił się Piotr Gruszka. Posyłał lekkie szybujące zagrywki, z które miejscowi łatwo odbierali, ale nie potrafili skutecznie skończyć akcji. Ataki w aut posłali Michał Ruciak, Jurij Gladyr i Jakub Jarosz, a Tuomas Sammelvuo przekroczył linię ataku. Delecta wyszła na prowadzenie 24:21 i doprowadziła do remisu w meczu. Potem wygrała tie breaka.

- Jak się ma rywala na deskach, to trzeba go dobić, my dziś tego nie zrobiliśmy - mówił po meczu trener ZAKSY Krzysztof Stelmach. - Z całym szacunkiem dla Piotrka Gruszki, jego zagrywki nie robiły nam szkody, a my nie potrafiliśmy tego wykorzystać. W tym momencie zabrakło nam koncentracji i zapłaciliśmy za to wysoką cenę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska