- Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny, ale ten jest szczególny, bo wygrana pozwoliłaby już spokojnie przygotowywać do najważniejszej fazy rozgrywek. To jest cel numer jeden - mówi Piotr Łuka, trener Stali Nysa.- Właśnie play-offy będą wykładnikiem tego, co nasza drużyna może w tym roku osiągnąć. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, z jakimi problemami się borykamy, ale mam nadzieję, że przed play-offami wszyscy zawodnicy wrócą i będą w stanie złapać odpowiednią formę.
W styczniu Stal prezentowała się nierówno. Zagrała niezłe, ale zakończone porażką spotkanie z AZS-em Częstochowa, by potem nie ugrać nawet seta w Suwałkach. Następnie bez problemu pokonała niżej notowane zespoły z Siedlec i Spały, by w ostatniej kolejce dość łatwo ulec również będącej za plecami nysan ekipie z Sanoka.
- Zdajemy sobie sprawę, że nasza gra faluje, ale w siatkówce niezwykle ważna jest stabilizacja. A tej w naszym zespole dotąd nie było, bo niemal każdy mecz oznaczał konieczność rotowania składem. I raz wychodzi to lepiej, a raz gorzej - dodaje Piotr Łuka.
Dzisiejszy rywal, prowadzony przez doskonale znanego w Nysie Janusza Bułkowskiego, niewątpliwie jest do ogrania w trzech setach, chociaż zwraca uwagę niezła forma wałbrzyszan pokazana w ostatnich trzech kolejkach.
Aqua-Zdrój najpierw dość niespodziewanie przerwał passę zwycięstw pnącego się po szczeblach tabeli Ślepska Suwałki, potem rozbił outsidera ze Spały, a ostatnio bez straty seta wygrał z KPS-em Siedlce.
Dawid rwie się do gry
Trener Stali nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Dawida Bułkowskiego, ale do składu wrócił już inny przyjmujący - Michał Makowski, dla którego sezon praktycznie dopiero się zaczyna. - Michał z treningu na treningu na trening robi postępy - podkreśla Piotr Łuka. - Natomiast jest taka szansa, że Dawid Bułkowski wróci już na play-offy. Każdy kto zna Dawida wie, że trzeba go stopować na treningach, ale rwie się do skakania, odbija piłkę i widać, że poprawa jeśli chodzi o ten mięsień jest naprawdę duża. Myślę, że za 2-2,5 tygodnia będzie już gotowy do normalnego treningu, ale oczywiście po tak długiej przerwie musi jeszcze minąć trochę czasu, zanim wróci do optymalnej formy.
I to jest właśnie cel numer dwa sztabu szkoleniowego Stali: trafić z jak najlepszą dyspozycją drużyny na fazę play-off. - Liga pokazała, że tu wygrywa każdy z każdym i wszystko jest możliwe - dodaje trener nysan.
Co ważne, kibice Stali ani na chwilę nie odwrócili się od swojego zespołu. Od pierwszego meczu w nowej hali trybuny przy ul. Sudeckiej zapełniają się zwykle do ostatniego miejsca.
- Mecze z Częstochową na otwarcie i później pucharowe spotkaniu z Treflem - to były dwa mecze, które w naturalny sposób przyciągnęły kibiców - przypomina Piotr Łuka. - Ale już przed meczem z Siedlcami byliśmy pełni obaw, czy uda się zapełnić halę. Okazało się, że niepotrzebnie, bo znów była wypełniona widzami i liczymy na to, że w następnych meczach też tak będzie. Jako sportowcy zdajemy sobie oczywiście sprawę z tego, że wyniki przyciągają kibiców i im będą lepsze, tym więcej ludzi będzie przychodziło na mecze. A to pomoże drużynie, bo wiadomo, że w takiej atmosferze gra się najlepiej.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na Sportowy24 (NTO)
Wszystko o ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - wyniki, terminarze, transfery, newsy, opinie
Siatkarki BKS Bielsko-Biała w strojach kąpielowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?