Siatkówka. Miasto inwestuje w Stal Nysa, a celem jest PlusLiga

Fabian Miszkiel
Sławomir Jakubowski
Stal Nysa z powodu problemów ze znalezieniem sponsorów trafi pod skrzydła gminy. Nowy właściciel ma zapewnić stałe finansowanie klubu.

Władze Nysy przejmują siatkarską Stal - taki komunikat padł wczoraj z ust burmistrza Kordiana Kolbiarza podczas konferencji prasowej, na której władze gminy i klubu poinformowały o przyszłości nyskiej siatkówki.
- Jako miasto chcielibyśmy się bardziej zaangażować prowadzenie klubu - wyjaśniał Kordian Kolbiarz.

Gmina w tym celu w najbliższym czasie ma powołać instytucję, która przejmie drużynę od prowadzącego ją dotychczas Stowarzyszenia Miłośników Siatkówki Stal Nysa. Nowa strategia zarządzania ma m.in. wspomóc klub w dostaniu się do PlusLigi i ułatwić pozyskiwanie sponsorów. Z tym Stal miała spore problemy, bo co roku w kasie drużyny brakowało pieniędzy, a „dziurę” łatano z miejskich pieniędzy.

- Pracujemy wszyscy jako wolontariusze. Prawdą jest, że mamy szerokie trudności z pozyskaniem sponsora - przyznaje Piotr Czuczman, prezes Stali Nysa. - Można powiedzieć, że to gmina jest teraz sponsorem strategicznym. Myślę, że dobrze się dzieje, że drużyna przejdzie pod jej skrzydła.
- Taka stabilizacja jest potrzebna. Zawodnicy muszą wiedzieć za ile grają i mieć podpisane wieloletnie kontrakty - argumentował Kolbiarz.

Burmistrz Nysy nie chciał jednak wskazać jaka kwota z budżetu gminy trafi do klubowej kasy. W pierwszej lidze na utrzymanie drużyny potrzebny jest milion złotych rocznie. Jeśli Stal chce zagrać w PlusLidze, wtedy budżet drużyny zwiększy się co najmniej dwukrotnie. Wygląda jednak na to, że to nie gmina pokryje większość kosztów, a prywatni inwestorzy, których skuteczniej, niż poprzednie władze klubu, chce pozyskiwać nowy właściciel drużyny. Rozmowy z potencjalnymi strategicznymi i nie tylko sponsorami drużyny są już prowadzone. Kluczowy donator, który miałby uzyskać prawo do tytułu budowanej w Nysie hali sportowej, ma zostać wyłoniony jeszcze w pierwszym półroczu tego roku. Póki co nie wiadomo jednak kto stanie na czele stowarzyszenia, które przejmie klub.

Kordian Kobiarz podczas spotkania z dziennikarzami obiecał za to, że kadra trenerska się nie zmieni. Roszad należy się spodziewać w zarządzie klubu. Najprawdopodobniej nie znajdą się w nim Czuczman i Jacek Makowski, prezes i wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Siatkówki Stal Nysa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska