Co ciekawe, środowa potyczka z olsztynianiami będzie dla kędzierzynian dopiero drugą ligową w 2019 roku. Dotychczas mierzyli się w nim oni na tym froncie jedynie z Chemikiem Bydgoszcz, pewnie zwyciężając na terenie rywala 3:0.
Według pierwotnych planów, mieli jeszcze stoczyć boje ze Stocznią Szczecin oraz Treflem Gdańsk. Pierwszy z nich został jednak odwołany, z powodu wycofania się szczecinian z rozgrywek ligowych, a drugi, mający się odbyć w miniony weekend, przełożony na 5 marca.
Tym samym siatkarze ZAKSY mieli niemal tydzień na przygotowanie się do rywalizacji z AZS-em Olsztyn. Po raz ostatni na boisku gościli bowiem w miniony czwartek. I mają z tamtego meczu wspaniałe wspomnienia.
Wówczas to ekipa z Kędzierzyna-Koźla pokonała bowiem u siebie 3:1 czołowy włoski zespół - Azimut Modena, w 4. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tym samym, dzięki zgarnięciu trzech punktów, wciąż liczy się ona w walce o awans co ćwierćfinału.
- Bardzo cieszymy się, że mimo prześladujących nas problemów kadrowych udało nam się pokonać tak renomowanego rywala - mówił środkowy ZAKSY Tomasz Kalembka, który w drugim secie zastąpił wtedy kontuzjowanego Mateusza Bieńka. - Wypadają nam czołowi gracze, jak właśnie Mateusz czy wcześniej Sam Deroo, a i tak potrafimy wygrywać. Nie możemy jednak zbyt długo rozpamiętywać triumfu z Modeną, ponieważ trzeba się szybko skupić na kolejnych meczach ligowych.
O ile w Lidze Mistrzów kędzierzynianie ponieśli już w tym sezonie dwie porażki, o tyle na krajowym podwórku jeszcze nie znalazł się na nich mocny. W wielkim stylu sięgnęli pod koniec stycznia po Puchar Polski, a w tabeli PlusLigi przewodzą z kompletem 14 zwycięstw. Co więcej, zdobyli jak dotąd aż 41 z 42 możliwych do wywalczenia punktów!
- Na razie udaje nam się w krajowych rozgrywkach wygrywać wszystkie mecze, ale musimy też zdawać sobie sprawę, że nie zawsze będziemy prezentować sto procent swoich możliwości - wyjaśniał Benjamin Toniutti, rozgrywający ZAKSY. - Mogą nam się przytrafić dołki formy, jednak naszą rolą jest bycie gotowym na taką ewentualność i odnoszenie zwycięstw nawet w takich przypadkach. Mamy jeszcze bowiem w tym sezonie dużo do wygrania.
W pierwszej części fazy zasadniczej, zarówno z AZS-em, jak i z Jastrzębskim wicemistrzowie Polski wygrywali za trzy punkty. Tą pierwszą ekipę ograli 3:1, a drugą 3:0. Ponadto 3:1 wygrała ona z zespołem z Jastrzębia-Zdroju w niedawnym finale Pucharu Polski.
Ich potyczka z olsztynianami w rundzie rewanżowej rozpocznie się dziś o godz. 18.30 w hali Azoty. Z jastrzębianami ZAKSA zagra natomiast w sobotę o godz. 14.45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?