Siatkówka: Stal Nysa - AGH Kraków 3:2

Po porażkach ze Ślepskiem Suwałki i KPS-em Siedlce nysanie wreszcie zdobyli punkty przed własną publicznością, ale ta do końca nie może być zadowolona, gdyż z beniaminkiem z Krakowa, który wcześniej ugrał seta ich zespół wygrał dopiero po tie breaku.

Słabsze przyjęcie w pierwszej partii sprawiło, że goście prowadzili 6"5 i dopiero po bloku Szczurka Stal remisowała 15:15. Tyle że rywali zatrzymali Bułkowskiego, który zaatakował też w aut i odzyskali inicjatywę (17:20). Bułkowski szybko się zrehabilitował w ataku i bloku, goście popełnili też błąd i było 25:24 dla naszych, a za chwilę pomylił się Łaba.

Źle Stal zaczęła też drugiego seta, po asie i kontrze krakowianie prowadzili 12:7, a po zagrywce Szumielewicza nawet 18:11. Seta zakończyły trzy asy Łaby i w meczu było po jeden. W kolejnej odsłonie Stal miała inicjatywę i budowała przewagę. Po kontrze Kęsickiego i Stancelewskiego oraz bloku - 9:6, po czapie Stancelewskiego - 20:16. Ale dwie akcje Ferka sprawiły, że było tylko 22:20, ale na więcej nysanie nie pozwolili. Kiedy Piórkowski do spółki z Bułkowskim dali gospodarzom prowadzenie 11:6, a Rejno i Piórkowski - 18:13 wydawało się, że będzie wygrana Stali za trzy punkty. Tymczasem Łaba zaczął znów serwować nie do przyjęcia, rywale wygrali długą wymianę i zablokowali Bułkowskiego, a Kęsicki zaatakował w siatkę i to AGHprowadziło 22:21 i doprowadziło do tie breaku.

W nim Stal odskakiwała na dwa punkty i przewagę traciła za sprawą asów Łaby i Muchy. Po ataku Piórkowskiego było 12:11, a w kolejnej akcji miejscowi podbili atak, a kontrę skończył Rejno. Po serwisie w siatce nysan było 14:13 i o czas poprosił trener Krzysztof Wójcik. Pomogło, bo nie pomylił się Rejno.

Stal AZS PWSZ Nysa - AGH Kraków 3:2 (24, -16, 21, -23, 13)
Stal: Szczurek, Nożewski, Stancelewski, Bułkowski, Piórkowski, Piotrowski, Biniek (libero) - Kęsicki, Rejno, Bocianowski. Trener Krzysztof Wójcik.