Siatkówka. W Szczecinie Stal Nysa nie ugrała z Espadonem choćby seta

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W przyjęciu (od lewej) Piotr Łuka, Bartłomiej Dzikowicz i Dawid Bułkowski.
W przyjęciu (od lewej) Piotr Łuka, Bartłomiej Dzikowicz i Dawid Bułkowski. Sławomir Jakubowski
Porażka 1-ligowej Stali Nysa sprawia, że mecz o wszystko zagra w sobotę z KPS-em Kęty. Rywal jest ósmy i ma dwa punkty więcej od dziewiątej Stali.

W Szczecinie do połowy pierwszego seta Stal Nysa dzielnie stawiała opór Espadonowi, trzeciej ekipie w tabeli 1 ligi, drużynie która wygrała 11 z 11 ostatnich spotkań. Wówczas jednak miejscowi zaskoczyli zagrywką, szczelnie blokowali i kontrowali i w efekcie odskoczyli i wygrali do 20.

Druga partia zaczęła się od prowadzenia Espadonu 4:0, który powiększał przewagę. To nie zraziło podopiecznych Janusza Bułkowskiego, który odrobili sześć punktów straty i doszli na 19:21. Na więcej ich stać nie było i stracili cztery „oczka” z rzędu, przegrywając 19:25.

W ostatniej odsłonie rozgrywający szczecinian korzystał z dokładnego przyjęcia, gubił blok na środku i na boku siatki, do tego wraz z kolegami lepiej serwowali. Szybko wypracowali więc przewagę i kontrolowali wydarzenia na parkiecie do końca meczu. Trzeciego seta wygrali 25:20.

Espadon Szczecin - Stal Nysa 3:0 (20, 19, 20)
Espadon: Sladecek, Wołosz, Pietruczuk, Cedzyński, Gałązka, Leandrao, Tołoczko (libero) - Zemlik, Pietrzak, Orłowski, Guz (libero).
Stal: Biernat, D. Bułkowski, Macyra, Łuka, Goss, Nożewski, Dzikowicz (libero) – Kusaj, Napiórkowski, Lubaczewski, Rajski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska