Sieć na pół gwizdka

Zbigniew Marcinkiewicz
Kanalizacji burzowej na osiedlu domków jednorodzinnych w Korfantowie nie oczyszczano od piętnastu lat.

Sieć kanalizacyjna na terenie Korfantowa od dawna źle funkcjonuje. Podczas intensywnych opadów zatkane studzienki i rury odpływowe nie przyjmują całej wody, toteż ulice zamieniają się w rwące potoki, które zalewają piwnice, garaże i posesje. Najgorzej jest w obrębie ulic Norwida, Konopnickiej i Dąbrowskiej, gdzie budynki postawiono na bagnistym terenie.
- Podczas ostatnich opadów ze studzienek burzowych na ulicy tryskały fontanny - żali się Józef Szelwach. - Zalało mi stojące w garażu maszyny stolarskie.

Innym deszczówka podtopiła samochody, meble, boazerie i dywany. Edward Zarzeczny z tegoż osiedla niedawno sam oczyszczał studzienkę przed swoim domem. - To nie mój obowiązek, ale przeczuwałem, że aura sprawi nam niespodziankę. Niestety, nie pomogło. Musieli interweniować strażacy - opowiada poirytowany i pokazuje kratkę ściekową po drugiej stronie ulicy, którą wykonawca umieścił w chodniku. Ktoś zapobiegliwy przykrył ją bloczkami betonowymi, by przechodnie nie połamali sobie na niej nóg.
Henryk Świgost z Urzędu Miejskiego w Korfantowie mówi, że żaden z mieszkańców osiedla nie interweniował w tej sprawie. Poza tym kasa gminna jest pusta i na bieżące interwencje trudno znaleźć jakiekolwiek pieniądze.
Maria Białowąs twierdzi natomiast, że zwracała się o pomoc do Zakładu Gospodarki Komunalnej. - Stamtąd odesłano mnie do urzędu, gdzie zapewniono z kolei, że za dwa dni przyjdzie urzędnik i oceni sytuację na miejscu - informuje. - Minęły dwa lata i dotąd nikogo nie było, a my po każdej burzy dalej wynosimy wodę wiadrami.
Mieszkańcy Korfantowa utrzymują, iż od 15 lat nie widzieli, by ktoś zaglądał do kanalizacji burzowej. Po większych deszczach przypominają w magistracie i "komunalce" o konieczności jej udrożenienia, a potem wszyscy o tej sprawie zapominają. Henryk Świgost zapewnia, że może postawiać ten problem na posiedzeniu zarządu gminy, jeśli wpłynie do niego oficjalna interwencja mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska