Sieć opolskich szpitali. Zawałowców będą leczyć na miejscu

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Fot. archiwum PAKS
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca zostaną włączone do nowej sieci szpitali dzięki ścisłej współpracy z powiatowymi ZOZ-ami.

Zgodnie z planowaną na październik zmianą przepisów samodzielnie funkcjonujący Oddział Kardiologii Inwazyjnej, Elektrostymulacji i Angiologii PAKS z Kędzierzyna-Koźla nie może być włączony do sieci szpitali, które będą miały zagwarantowane pieniądze w formie ryczałtu.

Tym samym finansowanie świadczeń kardiologicznych mogłoby stanąć pod znakiem zapytania. Ale znaleziono rozwiązanie z tej sytuacji. Kozielski szpital powiatowy, który sąsiaduje z kliniką serca, może jej zagwarantować wykonywanie świadczeń w ramach sieci, do której on sam na pewno zostanie włączony.

- Żeby wejść do sieci trzeba mieć albo umowę od dwóch lat, albo przejąć taką umowę od kogoś - tłumaczy Marek Staszewski, dyrektor SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu. - PAKS nam przekazuje umowę na świadczenia kardiologiczne, którą ma z Narodowym Funduszem Zdrowia i my stajemy się jej właścicielem. W momencie, gdy będzie kwalifikacja do sieci, to wystąpimy jako szpital, który już posiada w swojej sieci oddział kardiologii.

Od 1 października kozielski szpital powiatowy część usług kardiologii nieinwazyjnej będzie wykonywał samodzielnie, a usługi kardiologii inwazyjnej będzie kupował w podmiocie zewnętrznym, czyli klinice serca. - To zapewnia przede wszystkim stabilizację wykonywanych usług co do ilości i jakości na cztery lata. Podniesie też rangę naszego szpitala - dodaje Staszewski.

W tym celu z części oddziału wewnętrznego zostanie wydzielona kardiologia. Reszta będzie zlecana do PAKS, który ma swój pawilon tuż obok. W sumie umowa jaką przejmie ZOZ warta jest ponad 20 mln zł.

Podobny scenariusz będzie zrealizowany w Nysie, gdzie PAKS również ma placówkę.

- Pacjent w tzw. złotej godzinie trafia na oddział i można wykonać koronarografię - tłumaczy Norbet Krajczy, dyrektor nyskiego szpitala. - Po upływie godziny nikt o zdrowych zmysłach nie będzie chciał jej wykonać i założyć stenta. Wtedy trzeba pacjenta zawieźć do ośrodka kardiochirugii i zrobić mu już bajpasy. Tu chodzi o czas, który działa na niekorzyść pacjenta.

Minister zdrowia: Najważniejsza jest profilaktyka
x-news/AIP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska