Sieć zaopatrująca w wodę ośrodek nad Jeziorem Srebrnym to samowola budowlana

Redakcja
Jan Płonka przekonuje, że przekazał sieć do ZGKiM, a na dowód pokazuje kopie umowy.
Jan Płonka przekonuje, że przekazał sieć do ZGKiM, a na dowód pokazuje kopie umowy.
Postępowanie wyjaśniające w sprawie januszkowickiego wodociągu prowadzi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Powiadomienie, że dwa kilometry sieci to prawdopodobnie samowola budowlana przyszło z prokuratury. Jeśli takie będzie orzeczenie, może zapaść nawet nakaz rozbiórki i ośrodek zostanie pozbawiony wody.

W wersji optymistycznej może skończyć się na legalizacji budowy, ale wiąże się to z opłatami wysokości nawet kilkuset tysięcy złotych.

Jedno jest pewne: na wodociąg nie wydano pozwolenia budowlanego, nie ma go również w ewidencji Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

To właśnie dyrektor “komunalki" Piotr Wiora (od 1 sierpnia nie jest już pracownikiem zakładu, złożył rezygnację z przyczyn osobistych) zgłosił sprawę do prokuratury.

Jan Płonka - właściciel ośrodka twierdzi, że próbuje się go wrobić. Złożył do Rady Miejskiej skargę na burmistrza Dietera Przewdzinga, że ten “nie dopełnił procedur urzędowych" związanych z wykonaniem dokumentacji powykonawczej wodociągu zgodnie ze słowną obietnicą.

NTO za SMS - kup Nową Trybunę Opolską prosto na swój komputer

Wodociąg nielegalny, a winnych nie ma? - szczegóły w czwartek w "Tygodniku Strzelce Opolskie/Krapkowice", dodatku do Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska