Siergiej Skripal, Anatolij Golicyn, Siergiej Trietakow, Aleksandr Litwinienko, Władysław Mróz. Szpiedzy na celowniku Kremla
Oleg Gordijewski
Pułkownik KGB, który z przyczyn najprawdopodobniej ideowych (sam mówił o wewnętrznym sprzeciwie wobec inwazji na Czechosłowację w 1968 roku) podjął długoletnią współpracę z brytyjskim MI 6. Zaczął w 1974 roku, jako rezydent KGB w Kopenhadze. Zdołał pozostać niewykryty do roku 1985.
Wydał go Rosjanom dopiero słynny renegat CIA - Andrich Ames. Ames (szef kontrwywiadu Wydziału Radzieckiego i Wschodnioeuropejskiego CIA - co brzmi jak dowcip) był mianowicie tak zdesperowany swą sytuacją finansową po rozwodzie (rzeczywiście była trudna - musiał płacić byłej żonie ok. 3000 dolarów alimentów), że w 1985 roku wkroczył do sowieckiej ambasady w Waszyngtonie i zostawił tam oficerowi dyżurnemu kopertę z dwoma nazwiskami agentów CIA w KGB - tym Gordijewskiego. Zażądał za to 50 tysięcy dolarów, na co Sowieci ochoczo przystali - trzeba przyznać, że cena była niewygórowana. Ames i tak swoje zarobił - rozpoczął kilkuletnią współpracę ze służbami ZSRR a następnie Rosji - z pieniędzy za sprzedaż informacji i nazwisk agentów kupił m.in. dom i Jaguara. Wpadł dopiero w 1994 roku - dostał dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego, siedzi w więzieniu i dziś.
Tymczasem Gordijewski okazał się jedynym z licznych agentów wydanych przez Amesa, któremu udało się uciec - i to z Moskwy. Nie pomógł mu fakt, że od 1985 objął rezydenturę akurat w Londynie. Gdy wezwano go do kraju na pilne konsultacje zaalarmował MI6 - Brytyjczycy uznali jednak, że nie ma się czego obawiać. W Moskwie Gordijewski został jednak zdemaskowany i przesłuchany. Choć zwolniono go do domu, wszędzie otaczali go agenci, być może chciano go wykorzystać jako przynętę w celu zwabienia ludzi z MI6. Gordijewskiemu udało się jednak nawiązać kontakt z ambasadą Wielkiej Brytanii. W końcu któregoś dnia wyszedł z mieszkania w dresie (biegał co rano) i już nigdy nie wrócił. MI6 w bagażniku samochodu wywiozło go do Finlandii. Stamtąd poleciał już do Londynu. Mieszka w Wielkiej Brytanii do dziś. Należał do przyjaciół Aleksandra Litwinienki.