Silesius Kotórz Mały za kilka dni formalnie może zostać III-ligowcem

fot. Sebastian Stemplewski
Szymon Mokrzycki (z prawej) był podstawowym graczem Silesiusa, ale podobnie jak kilku jego kolegów chce odejść do innego klubu.
Szymon Mokrzycki (z prawej) był podstawowym graczem Silesiusa, ale podobnie jak kilku jego kolegów chce odejść do innego klubu. fot. Sebastian Stemplewski
To wynik deklaracji działaczy Walki Zabrze o wycofaniu drużyny z rozgrywek. Oznacza ona w myśl regulaminu, że w jej miejsce w III lidze zagra najwyżej sklasyfikowany spadkowicz - czyli Silesius.

- Na razie nie wpłynęło do nas z Zabrza pismo o wycofaniu drużyny - mówi Teodor Wawoczny, przewodniczący wydziału gier Śląskiego Związku Piłki Nożnej, który w nowym sezonie będzie prowadził rozgrywki III ligi opolsko-śląskiej. - Na początku przyszłego tygodnia trzeba już jednak będzie tę sprawę rozwiązać.

Prezes Silesiusa Norbert Komor jeszcze nie jest w stanie określić czy zespół z Kotorza Małego wystartuje w III lidze. Wiosną spisywał się on fatalnie (zaledwie dwa punkty w 14 meczach plus trzy walkowerem za mecz z wycofaną Koszarawą Żywiec), a poza tym obecnie znajduje się w rozsypce.

Trójka: Bogusław Borowiec, Kamil Kowalczyk i Tomasz Nowakowski chciałaby grać w Oderce Opole, Szymon Mokrzycki jest testowany przez TOR Dobrzeń Wielki, a z zamiarem odejścia nosi się też bramkarz Piotr Nolepa. To aż pięciu podstawowych piłkarzy z bardzo wąskiej wiosną kadry Silesiusa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska