Silne marki Opolszczyzny. Pomysł na promocję regionu

Sunsnow
W konferencji w Warszawie wzięli też udział przedstawiciele opolskiego biznesu, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami.
W konferencji w Warszawie wzięli też udział przedstawiciele opolskiego biznesu, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami. archiwum
Jeden z pomysłów Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki na ściąganie nowych inwestycji, to chwalenie się firmami, które mamy i dobrym klimatem do robienia biznesu.

Na konferencję ,,Czas na Opolskie”, która odbyła się pod koniec maja br. w Centrum Bankowo–Finansowym w Warszawie, zaproszono przedstawicieli firm konsultingowych i doradczych, opolskich samorządowców, a także parlamentarzystów. Zaprezentowano tam biznesowe perełki funkcjonujące na terenie województwa opolskiego. Itaka, Sindbad, Kler, ZAK, Browar Namysłów, Ustronianka, Kruszwica, Velux – to tylko kilka z zaprezentowanych przykładów.

Przedstawiono Klub 150, który skupia najistotniejsze z punktu widzenia opolskiej gospodarki przedsiębiorstwa, najszybciej się rozwijające. Klub 150 dba o tworzenie dobrego klimatu inwestycyjnego w regionie i oferuje szerokie wsparcie dla firm, które jest całkowicie darmowe.

W panelu dyskusyjnym wzięli udział przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego, Ministerstwa Gospodarki, firm konsultingowych i stref ekonomicznych. Mówili oni o tym, w jakich kierunkach będzie się rozwijać Opolszczyzna i na jakie branże powinna stawiać.

- Ujazd to dobre miejsce do rozwoju przemysłu motoryzacyjnego, a Kędzierzyn-Koźle w sposób naturalny powinien postawić na chemię – stwierdził Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

- Opolszczyznę widzę jako miejsce dla przemysłu spożywczego – stwierdził z kolei Teodor Stępa, wiceprezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. – Chociaż lokalizacja motoryzacyjnego Polarisa w Opolu zaskoczyła wiele osób – dodał.

Znani opolscy przedsiębiorcy osobiście opowiedzieli o swoich firmach, sukcesach, a także klimacie gospodarczym panującym na Opolszczyźnie.

Wśród nich był m.in. Joachim Siekiera z krapkowickiej Chespy, który w ubiegłym roku otrzymał tytuł Przedsiębiorcy Roku przyznany przez EY. Ostatnio podpisał kontrakt w Kazachstanie. To kierunek eksportowy, który wspiera Klub 150.

Wystąpili także m.in. Artur Wołoszyn, dyrektor Velux z Namysłowa, Bogdan Pszenica z Narzędziowni ze Strojca, Kornelia Tomala, wiceprezes Multiserwis z Krapkowic oraz Michał Wyrwał z Johnson Controls – firmy, która produkuje stelaże do foteli samochodowych, m.in. do opla astry, mercedesa klasy C, a ostatnio rozpoczęła również projekt realizowany dla BMW. W fotele ze Skarbimierza będą wyposażone najnowsze modele samochodów tego niemieckiego koncernu.

- Tutaj ludzie są oszczędni, przedsiębiorczy i robią wszystko z głową. Jesteśmy w ścisłej czołówce firm w naszym koncernie. Wyprzedzamy zakłady z Niemiec czy Hiszpanii – powiedział Michał Wyrwał.

Mariusz Jędrzejewski, wiceprezes Metsa Tissue, producenta papierów higienicznych, opowiedział o inwestycji w Krapkowicach, która była największą w historii fińskiej grupy. Opiewała na 55 mln euro. – W żadnym innym kraju ona by się nie udała. Tutaj było to możliwe dzięki elastyczności pracowników. To było poważne ryzyko, ale się opłacało. Mamy apetyt na więcej, myślimy o następnych liniach produkcyjnych - stwierdził.

Choć Opolskie nie ma dostępu do mórz, ale za to produkuje na potrzeby przemysłu morskiego. W Kędzierzynie-Koźlu jest stocznia Damen Shipyard, która wytwarza statki. W Opolu – w zakładzie HFG – powstają elementy konstrukcyjne platform wiertniczych pracujących na całym świecie. Natomiast w Kluczborku spółka Protea wytwarza żurawie i suwnice, które są eksportowane na platformy wiertnicze. Największe z nich ważą po 300 ton i są w stanie udźwignąć nawet 500 ton.

Wiesław Skwarko, prezes Kędzierzyńsko-Kozielskiego Parku Przemysłowego zaprzeczył, jakoby nie było dostępu do morza. Nie ma bezpośredniego, ale jest Odra. Skwarko opowiedział o klastrze chemicznym, który zawiązał się w Kędzierzynie-Koźlu, o realizowanych w nim projektach i zgłoszeniach patentowych.

Organizatorem konferencji „Czas na Opolskie” było Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki. Opolszczyzna w rankingach pnie się w górę, a rozwój regionu jest widoczny gołym okiem. Trzeba było tylko o tym opowiedzieć, dlatego zdecydowano się na promocje regionu w stolicy.

 

OPINIE

Adam Leszkiewicz, prezes zarządu Grupa Azoty ZAK S.A.

- To nie jest tak, że my mamy mówić o dobrym klimacie. Tu się po prostu dobrze pracuje, dobrze robi biznesy. Chcemy tu działać i chcemy się rozwijać. Świadczy o tym chociażby wiele naszych inwestycji, wiele inicjatyw gospodarczych, klaster chemiczny, który powstał w Kędzierzynie-Koźlu. My nie działamy obok siebie, tylko z sobą współpracujemy. W ZAK zatrudniamy 1,6 tys. osób, a tyle samo osób pracuje w firmach z terenu Kędzierzyna-Koźla i okolic, które z nami ściśle współpracują. W ubiegłym roku mieliśmy 90 mln zł zysku netto. Niedawno podpisaliśmy kontrakt na budowę elektrociepłowni, który jest wart 375 mln zł. W opolskim jest gdzie pracować, z kim współpracować i co robić po pracy.

Grzegorz Kondracki, wiceprezes Protea Sp. z o.o.

- Ciągle rozbudowujemy nasz zakład i to jest potwierdzeniem tego, że decyzja o lokalizacji naszej fabryki pod Kluczborkiem była jak najbardziej słuszna. Współpracujemy z miejscowymi szkołami zawodowymi, a młodzi ludzie są zainteresowani tym, co robimy i pytają o pracę u nas. Ostatnio zbudowaliśmy żurawia, który ma 40 metrów długości i pojechał do klienta w Korei. To rekord w naszej historii i zarazem największe urządzenie, jakie może wyjechać z Kluczborka. Trzeba rozbudować trasę S11, byśmy mogli produkować jeszcze większe maszyny.

Bogusław Dawiec, dyrektor operacyjny Polaris Polska

- W Opolu powstaje pierwsza i jedyna w Europie fabryka pojazdów terenowych Polaris. To, co będziemy produkować w stolicy regionu, będzie trafiało nie tylko na rynek europejski, ale także azjatycki, afrykański i również do Australii. 67 proc. produkcji koncernu Polaris to pojazdy terenowe. W Opolu z naszych taśm będą zjeżdżać cztery rodzaje Rangerów, sześć typów pojazdów RZR oraz 18 ATV. Będziemy również tworzyć własne centrum rozwojowe. Już teraz zatrudniamy 16 inżynierów, wśród nich jest jedynie dwóch Amerykanów, a reszta to Polacy. Obok naszego zakładu budujemy również tor testowy. 85 proc. zespołu jeździ na quadach lub chce zacząć na nich jeździć. W sierpniu br. rozpoczynamy produkcje testową, a seryjna ruszy we wrześniu.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska