Silny ból uniemożliwia normalne życie

fot. stock
Na silny ból częściej skarżą się kobiety niż mężczyźni. Z przeprowadzonego badania wynika, że łącznie 48 proc. pań bardzo często, często lub czasem odczuwało bóle uniemożliwiające im normalne funkcjonowanie.
Na silny ból częściej skarżą się kobiety niż mężczyźni. Z przeprowadzonego badania wynika, że łącznie 48 proc. pań bardzo często, często lub czasem odczuwało bóle uniemożliwiające im normalne funkcjonowanie. fot. stock
Aż 75 procent Polaków odczuwa silny ból, który uniemożliwia im normalne funkcjonowanie i wykonywanie codziennych obowiązków.

Wynika to z badań przeprowadzonych w ramach ogólnopolskiego programu odbywającego się pod hasłem "Ulga w bólu". Pokazały one, że blisko co czwarta z 1005 ankietowanych osób odczuwa ból często lub bardzo często.

- W wielu przypadkach ból nie jest skutecznie kontrolowany, co jest wynikiem tendencji społeczeństwa do samoleczenia - uważa dr hab. n. med. Jan Dobrogowski, kierownik Zakładu Badania i Leczenia Bólu Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezes Polskiego Towarzystwa Badania Bólu. - Polacy przyjmują duże ilości leków przeciwbólowych dostępnych bez recepty, często wcześniej nie zapoznając się nawet z ulotką informacyjną, a tylko niewielki odsetek ma kontakt z lekarzami specjalistami, których zalecenia pomagają skutecznie uśmierzyć ból.

Na silny ból częściej skarżą się kobiety niż mężczyźni. Z przeprowadzonego badania wynika, że łącznie 48 proc. pań bardzo często, często lub czasem odczuwało bóle uniemożliwiające im normalne funkcjonowanie. Gdy tymczasem problem silnego bólu występującego z podobną częstotliwością dotyczył łącznie tylko 34 proc. mężczyzn. Okazuje się też, że istnieje ścisły związek między częstotliwością odczuwania bólu a wiekiem przepytywanych osób.

- Bardzo częste i częste bóle nie pozwalające na normalne funkcjonowanie odczuwało 7 proc. ankietowanych w wieku 15-19 lat oraz 11 proc. w wieku 20-29 lat, gdy tymczasem u osób starszych wyglądało to zupełnie inaczej - relacjonuje w imieniu organizatorów akcji Katarzyna Szczypek. - Bardzo częste lub częste dolegliwości bólowe odczuwało 35 proc. ludzi w wieku 50-59 lat i 43 proc. osób w wieku co najmniej 60 lat.
Ankiety zostały przeprowadzone przez TNS OBOP w dniach 19-23 czerwca na ogólnopolskiej, reprezentatywnej grupie obejmującej 1005 mieszkańców kraju w wieku 15 lat i więcej. Można jednak łatwo się domyślić, że podobny problem dotyczy wielu Polaków. Stąd pomysł całej akcji.

- Ma ona zwiększyć świadomość Polaków na temat sposobów skutecznego leczenia przewlekłego bólu o średnim i dużym natężeniu - wyjaśnia Katarzyna Szczypek. - Przewidujemy m.in. zorganizowanie dni otwartych w poradniach leczenia bólu oraz warsztatów dla lekarzy.

Wkrótce ruszy strona internetowa poświęcona leczeniu bólu, która będzie miała charakter poradnika. A na przełomie sierpnia i września zostanie uruchomiona specjalna infolinia dla osób zainteresowanych tym problemem - numer infolinii i adres strony podamy w nto. Akcja potrwa do grudnia.

O czym mogą świadczyć

bóle w górze brzucha - o wrzodzie żołądka lub dwunastnicy, a nawet o jego pęknięciu (jeśli są krwawe wymioty i czarny stolec), o chorobie nowotworowej żołądka;
bóle w dole brzucha: o zapaleniu wyrostka robaczkowego (czasem towarzyszą mu nudności i wymioty), niedrożności jelit, zapaleniu przydatków, o menstruacji;
bóle w tzw. dołku, czyli w okolicy klatki piersiowej: o zawale ściany dolnej serca, o miażdżycy, tętniaku aorty;
> bóle w prawej części brzucha, pod żebrem - o kolce kamicy pęcherzyka żółciowego, zwłaszcza po zjedzeniu pewnych rzeczy, np. potraw tłustych, smażonych;
> bóle brzucha o zmiennej lokalizacji - o zespole jelita drażliwego (towarzyszą im wzdęcia, kolki, częste parcie na stolec)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska