Siostra prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego zatrudniona w WiK. Sprawę komentują radni Opola. "Prywatny folwark"

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Rzecznik prezydenta miasta potwierdził, że siostra prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego (na zdjęciu) jest zatrudniona w WiK. Zapewnia jednak, że nacisków z strony włodarza miasta nie było a zdecydowały wyłącznie kompetencje.
Rzecznik prezydenta miasta potwierdził, że siostra prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego (na zdjęciu) jest zatrudniona w WiK. Zapewnia jednak, że nacisków z strony włodarza miasta nie było a zdecydowały wyłącznie kompetencje. Archiwum nto/Piotr Guzik
Ciąg dalszy śledztwa portalu nto.pl dotyczącego afery ludzi Arkadiusza Wiśniewskiego. Do rady nadzorczej docierały informacje, że prezydent Opola mógł naciskać na zatrudnienie własnej siostry w spółce. Sam włodarz miasta broni się, że o przyjęciu jej do pracy miała decydować wyłącznie komisja rekrutacyjna.

W sprawie pojawia się coraz więcej wątków dotyczących kompetencji ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego, którzy dostali pracę w miejskich spółkach. Portal nto.pl dotarł do pisma, które wpłynęło do rady nadzorczej WiK Opole i dotyczy konkretnie siostry prezydenta miasta. Z dokumentu wynika, że niedługo po wygraniu wyborów przez prezydenta miasta Opola w 2014 roku została ona pracownikiem wodociągów.

W piśmie do rady nadzorczej pojawiały się informacje, że prezydent miał naciskać na zatrudnienie siostry w WiK mimo, że nie miała ona kompetencji związanych ze specyfiką działalności spółki (podnoszono, że wcześniej pracowała w sklepie z zabawkami). W piśmie do rady pojawiły się także zarzuty, że siostra prezydenta miała powoływać się na brata w swojej pracy, co prowadziło do pogorszenia atmosfery wśród pracowników.

Portal nto.pl potwierdził, że siostra prezydenta Wiśniewskiego (imię i nazwisko znane redakcji) faktycznie została zatrudniona w spółce tuż po zwycięstwie Arkadiusza Wiśniewskiego w wyborach samorządowych. Otrzymała stanowisko specjalisty i szybko awansowała na stanowisko kierownicze, gdzie zajmowała się windykacją.

Jak ustaliliśmy, rada nadzorcza WIK do tej pory nie zajęła się tą konkretną sprawą. O komentarz poprosiliśmy biuro prasowe opolskiego ratusza. Rzecznik prezydenta miasta potwierdził, że siostra prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego jest zatrudniona w WiK.

Na pytanie o okoliczności zatrudnienia członka najbliższej rodziny prezydenta miasta, otrzymaliśmy odpowiedź, że "siostra prezydenta wystartowała w naborze na wolne stanowisko". Chcieliśmy się też dowiedzieć, czy prezydent Arkadiusz Wiśniewski wpływał na proces rekrutacyjny w wyżej wymienionej sprawie?

W odpowiedzi urzędu otrzymaliśmy krótkie stwierdzenie, że "o zatrudnieniu w spółce decyduje komisja rekrutacyjna".

Przewodniczący klubu radnych PO w radzie miasta Opola Przemysław Pospieszyński nie jest zdziwiony faktem zatrudnienia w spółce podległej prezydentowi miasta członka jego najbliższej rodziny.

- Pamiętam, że gdy prezydent Wiśniewski objął urząd, to zrobił bardzo duże roszady w spółkach i urzędzie, gdzie blisko związane z nim osoby znalazły się na kluczowych stanowiskach w mieście - mówi Przemysław Pospieszyński. - To pokazuje małostkowość prezydenta, który traktuje miasto Opole jak swój prywatny folwark.

Oburzenia nie kryją radni klubu Prawa i Sprawiedliwości.

- Dobrze, że okoliczności tej sprawy wychodzą na światło dzienne. Pan prezydent wielokrotnie wytykał politykom innych opcji fakt zatrudniania członków rodzin, czy bliskich sobie osób, stawiając siebie samego w roli moralizatora. Tymczasem sam, od początku swojej prezydentury, praktykował takie rzeczy. To hipokryzja - mówi Sławomir Batko z klubu radnych PiS.

Przypomnijmy, że afera ludzi prezydenta Wiśniewskiego rozpoczęła się od tekstu w portalu nto.pl dotyczącego przetargu na prąd. Przetarg wygrała w dziwnych okolicznościach firma, której jeden z byłych szefów miał zarzuty korupcyjne. Zerwała jednak kontrakt, a miejska spółka ponosi przez to milionowe straty. Prokuratura już wszczęła śledztwo w tej sprawie i zajęła komputery oraz telefony członków wiceprezesów WiK odpowiedzialnych za przetarg. 

WiK przez lata był jedną z najlepszych opolskich spółek, wysoko klasyfikowaną i ocenianą. W zeszłym roku prezydent Wiśniewski zmienił jednak część zarządu i wprowadził tam swoich ludzi. Od tego czasu zaczęły się problemy, które opisuje Nowa Trybuna Opolska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska