Siostra to nie rodzina?

(...) W środę odebrałam telefon od wychowawczyni mojej młodszej siostry, że Magda w szkole spadła z drabinek. Miałam ją odebrać i zgłosić się do lekarza, jak zaleciła szkolna pielęgniarka. Poszłam z siostrą do szpitala przy ul. Katowickiej. Przy okienku rejestracji pielęgniarka (...) powiedziała mi, że moja siostra nie zostanie przyjęta, ponieważ ja nie jestem jej prawnym opiekunem (...). Kazała mi poinformować mamę lub ojca o wypadku siostry (...). Pojechałam po mamę do pracy, żeby to ona mogła się zgłosić do szpitala. Na miejscu oczywiście mama powiedziała, co o całym zajściu myśli, i wtedy "kierownik" pań pielęgniarek powiedział: "bo my nie wiemy, czy osoba zgłaszająca się z dzieckiem nie jest pedofilem bądź jakąś osobą z ulicy". Pedofilem? Przy takim samym nazwisku i ogromnym podobieństwie, po prostu nie wierzyłam w to, co słyszę (...). A co, gdyby prawni opiekunowie byli za granicą bądź po prostu daleko od szpitala? Takie zachowanie szpitala uważam za niedopuszczalne (...).