Stanisław L. wpadł w Częstochowie, gdzie się ukrywał po popełnieniu morderstwa. Jak udało nam się ustalić sam zgłosił się na policję, bo jak mówił funkcjonariuszom, nie mógł już wytrzymać napięcia związanego z popełnioną zbrodnią.
Dzisiaj został przewieziony do Kędzierzyna-Koźla i przesłuchany przez policjantów oraz prokuratora.
- Przyznał się do winy i usłyszał już zarzut morderstwa - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Wystąpiliśmy również do sądu o trzymiesięczny tymczasowy areszt.
48-letni Stanisław L. zabił swojego 67-letniego stryja - Wojciecha L. kilkoma ciosami młotkiem. Zwłoki wujka ukrył w rodzinnym grobowcu na cmentarzu komunalnym na osiedlu Kuźniczka. Zdołał je wsunąć pod nagrobną płytę.
W poniedziałek znaleźli je tam kędzierzyńsko-kozielscy policjanci. Za morderstwo grozi mu od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat odsiadki lub dożywocie.
Mężczyźni mieszkali razem na ul. Piotra Skargi w Kędzierzynie-Koźlu. Zaginęli w listopadzie ubiegłego roku. Krewni powiadomili o tym policję, a ta rozpoczęła poszukiwania. Zdjęcia obu mieszkańców Kędzierzyna-Koźla opublikowała na swojej stronie internetowej oraz w prasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?