Skąd poseł Zembaczyński wiedział o nieprawidłowościach w inspekcji handlowej? Zdania są podzielone

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
PIP poinformowała wojewodę, że w trakcie trwania czynności kontrolnych nie udzieliła informacji, a także nie udostępniła jakiejkolwiek dokumentacji posłowi Zembaczyńskiemu.
PIP poinformowała wojewodę, że w trakcie trwania czynności kontrolnych nie udzieliła informacji, a także nie udostępniła jakiejkolwiek dokumentacji posłowi Zembaczyńskiemu.
Państwowa Inspekcja Pracy w Opolu poinformowała wojewodę opolskiego, że w trakcie trwania czynności kontrolnych w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej nie udzieliła informacji oraz nie udostępniła jakiejkolwiek dokumentacji posłowi Witoldowi Zembaczyńskiemu. Polityk uważa jednak, że było inaczej i przedstawia pismo zaadresowane z PIP.

W wyniku skarg złożonych przez pracowników WIIH przeprowadzono postępowanie wyjaśniające zakończone uznaniem skarg za częściowo uzasadnione w zakresie dotyczącym zarządzania jednostką.

Wojewoda opolski Sławomir Kłosowski powołał więc komisję antymobbingową, której zadaniem było wydanie opinii w kwestii potwierdzenia lub niepotwierdzenia faktu zaistnienia mobbingu lub konfliktu pomiędzy częścią pracowników a kierownikiem jednostki.

- Po zbadaniu i przeanalizowaniu wszystkich dostępnych dokumentów, komisja nie znalazła wystarczających dowodów na wystąpienie zjawiska mobbingu – wyjaśnia Katarzyna Okos, rzeczniczka wojewody.

Jest to istotne, ponieważ poseł Zembaczyński stwierdził na swojej konferencji w tym tygodniu, że w WIIH mogło dochodzić do „mobbingu, molestowania i dyskryminacji”. W związku z tym wojewoda Kłosowski zwrócił się do PIP o pilne przedstawienie informacji dotyczącej ustaleń trwającej kontroli.

PIP poinformowała wojewodę, że w trakcie trwania czynności kontrolnych nie udzieliła informacji, a także nie udostępniła jakiejkolwiek dokumentacji posłowi Zembaczyńskiemu.

- PIP wskazuje, że na obecnym etapie postępowania kontrolnego nie można formułować zarzutów o występowaniu molestowania, mobbingu lub jakiejkolwiek dyskryminacji pracowników – wyjaśnia pani rzecznik.

Zembaczyński: wszystko jest udokumentowane, mam pismo z PIP

Polityk Nowoczesnej przedstawia jednak pismo z PIP, w którym czytamy, że w inspekcji handlowej „mogło dojść do molestowania i mobbingu”. Pismo zaadresowane jest na końcówkę lipca br.

- Z ostrożności procesowej nie używałbym takich twierdzeń, gdybym nie miał na to dokumentów. PIP przesłał mi dokumenty, dlatego nie rozumiem, dlaczego teraz uważa, że było inaczej – tłumaczy Zembaczyński.

Skąd poseł Zembaczyński wiedział o nieprawidłowościach w inspekcji handlowej? Zdania są podzielone
Skan pisma z PIP przesłany przez posła Zembaczyńskiego
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska