Skałka Żabnica - Start Bogdanowice 9-1

fot. Sławomir Jakubowski
Grzegorz Kaliciak i jego koledzy z defensywy Startu aż dziewięć razy zostali ograni.
Grzegorz Kaliciak i jego koledzy z defensywy Startu aż dziewięć razy zostali ograni. fot. Sławomir Jakubowski
Mało zabrakło do dwucyfrówki. "Bogdanka“ została rozstrzelana.

Ani absencja pauzujących za kartki Rafała Czarneckiego i Marcina Gużdy, ani długa podróż na mecz, nie usprawiedliwiają naszej drużyny. O tej wstydliwej porażce różnicą aż ośmiu bramek trzeba jak najszybciej zapomnieć, bo w takim stylu w III lidze po prostu przegrywać nie wypada.

Mocna drużyna z Żabnicy wręcz rozjechała "Bogdankę“. Gospodarze zasłużyli na pochwały nie tylko za szybką i agresywną grę, ale także z jeszcze jednego powodu. Nawet wysoko prowadząc dążyli do zdobycia kolejnych bramek.

Jedyną dla zespołu z Bogdanowic zdobył najlepszy snajper Artur Dudacy, trafiając do siatki w zamieszaniu po rzucie rożnym. Najładniejsza była jednak bramka na 4-0, którą zdobył Artur Mościcki. Minął on zawodników gości i w sytuacji sam na sam z Piotrem Urbańczykiem nie dał mu szans.

Żeby się utrzymać "Bogdanka“ musi w dwóch ostatnich kolejkach zdobyć trzy punkty więcej od Victorii Chróścice. Będzie to bardzo trudne. 13. miejsce w tabeli oznaczać będzie degradację, chyba że do następnych rozgrywek nie przystąpi inny zespół.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska