Skalnik marnował sytuację za sytuacją i przegrał

Redakcja
Grzegorz Bąk nie miał po meczu powodów do zadowolenia.
Grzegorz Bąk nie miał po meczu powodów do zadowolenia. Sławomir Mielnik
III-ligowiec z Graczy miał okazję, aby wygrać w Częstochowie 5-2, a tymczasem przegrał z Victorią 1-2. Zdecydowała o tym fatalna skuteczność i katastrofalny błąd bramkarza Grzegorza Bąka.

Protokół

Protokół

Victoria Częstochowa - Skalnik Gracze 2-1 (0-1).
0-1 Gortowski 15., 1-1 Nowak - 70., 2-1 G. Sieradzki - 82.

Skalnik: G. Bąk - Grodzki, Parada, Kardas, G. Paciorek (46. Hałaj) - Szeląg, Dembiński, Wilusz (71. Maciejski), Worek (46. Płaza) - Gortowski (66. Z. Bąk), Jaworski. Trener Grzegorz Kutyła.

Sędziował Marcin Biegun (Nysa). Żółte kartki: Szeląg, Gortowski. Widzów 200.

Po zeszłotygodniowej porażce w Leśnicy wydawało się, że Victoria Częstochowa nie zatrzyma wyżej notowanego Skalnika. Początek meczu zdawał się to potwierdzać, gdyż goście po kwadransie prowadzili. Z około 30 metrów uderzył Ireneusz Gortowski i piłka wylądowała w siatce. Potem jednak Skalnik marnował kolejne dogodne okazje.
- Dwa razy Jaworski, dwa razy Gortowski i raz Szeląg byli sam na sam z bramkarzem, ale to co wyczyniali nie znajduje wytłumaczenia - przyznaje trener Grzegorz Kutyła. - Nie strzelić było "sztuką", a im się udało. Co gorsza pudłowali i tracili piłkę.

Większość meczu była wyrównana, a miejscowi mieli kilka okazji, ale dopiero zmiennicy zdołali pokonać Grzegorza Bąka. Ten ostatni, dobrze broniąc cały mecz, niestety nie popisał się w 82. min i jego błąd wykorzystał Grzegorz Sieradzki. Bramkarz Skalnika chciał "kiwać" napastnika Victorii, stracił piłkę i Sieradzki trafił do pustej bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska