Seminarium "Wdrażanie kolejnego etapu reformy oświaty" zorganizował Miejski Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli.
Oferta była skierowana do ponad 40 dyrektorów miejskich szkół. Do hotelu Diana w okolicy Jesenik wybrała się tylko połowa.
Na miejscu czekał luksusowy obiekt z basenem i kortami tenisowymi.
Skandal! - komentują nauczyciele, wśród których rozeszła się informacja o wyjeździe.
- W szkołach każą nam oszczędzać na wszystkim. Zdarza się, że brakuje na kredę czy mazaki do tablicy. Takie szkolenie można było zrobić w Opolu. Na pewno byłoby taniej - mówią pedagodzy.
Za wyjazd zapłaciły szkoły pieniędzmi z funduszu szkoleń, na który składają się wszyscy nauczyciele. Koszt pobytu jednej osoby z pełnym wyżywieniem wyniósł 750 zł.
- To nie jest dużo - przekonuje Małgorzata Szeląg, dyrektor Miejskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, która jest także prelegentem. - Dzięki temu, że szkolenie jest w Czechach, dyrektorzy mogą skupić się tylko na nim. Wcześniej gdy organizowaliśmy takie seminaria w Opolu, często szybciej wychodzili, albo też przerywali seminarium, bo ktoś do nich dzwonił. Teraz nie mamy tego problemu.
Do Czech pojechała także Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty urzędu miasta. W środę po południu ma mieć wykład.
- Ale potem zaraz wracam do Opola - zastrzega Koszyk. - Państwa zainteresowanie to szukanie sensacji tam, gdzie jej nie ma. Zapewniam, że w szkołach nie brakuje na kredę. To jakaś demagogia.
Dyrektor Szeląg nie odpowiedziała nam, czy będzie organizować kolejne, zagraniczne szkolenia.
W czwartek uczestniczy wyjazdu wracają do Opola. Najpierw jednak zwiedzą Jesenik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?