- Zrobiono ze mnie złodziejkę, a nawet nie chciano pokazać filmu, na którym miałam dokonać kradzieży - opowiada pani Daria, która robiła zakupy w Karolince.
Ochrona zatrzymała panią Darię, ale nie wezwała policji. Ostatecznie po słownych przepychankach czytelniczkę i jej męża wypuszczono, ale niesmak pozostał.
- Mówiono do mnie per "ty", zasugerowano nawet, że... ubrałam sklepową bieliznę - opowiada pani Daria.
O tym dlaczego do tego doszło i jak zachowywać się w podobne sytuacji czytaj w środę w Nowej Trybunie Opolskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?