Stwardnienie Zanikowe Boczne (SLA) to jedna z tych chorób, wobec których medycyna jest bezradna. U chorych stopniowo zanikają mięśnie, nie mogą samodzielnie oddychać, w końcu dochodzi do całkowitego paraliżu.
U Andrzeja Sądeckiego pierwsze symptomy SLA wykryto na początku roku.
- Zaczęło się od słabszego oddechu i trudności z przełykaniem - opowiada żona Jolanta Sądecka. Na styczniowym wypisie ze szpitala neuropsychiatrycznego przy ulicy Wodociągowej w Opolu diagnoza brzmi: choroba neuronu ruchowego (SLA to najczęstsza z jej odmian).
Do tego dołączono dwustronicowy opis objawów, z zanikiem mięśni włącznie.
Lekarze orzecznicy z opolskiego ZUS-u po zapoznaniu się z tym opisem, mieli jednak swoją opinię: "Nie jest pan niezdolny do pracy" - napisali 5 marca.
Dwa dni później Andrzej Sądecki trafił na OIOM. Odtąd oddycha za niego respirator.
O kuriozalnej decyzji ZUS przeczytasz więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?