Skarbimierz Osiedle: Lotnisko jest zamknięte dla ruchu a wciąż dochodzi tam do wypadków

fot. Jerzy Muszyński
fot. Jerzy Muszyński
Dwa groźne wypadki w ciągu ostatnich kilkunastu dni. To bilans tego, że na teren inwestycyjny gminy Skarbimierz może bezkarnie wejść każdy kto chce.

Wypadek motolotni tydzień temu a w ostatnią niedzielę zderzenie auta z motorem podczas zlotu "dwukołowych maszyn". Oczywiście trudno ogrodzić dawny teren lotniska w Skarbimierzu ale gmina nie zrobiła nic by zapobiec bezkarnym rajdom motocyklistów i motolotniarzy. Nie ma nawet tablic informujących o zakazie wjazdu na teren strefie inwestycyjnej a policja ma związane ręce.

- Mamy dosyć tych rajdów - mówią mieszkańcy osiedla.

Natomiast szeregowi pracownicy pobliskiej firmy Cadbury mówią o tym, że często jadąc publiczną drogą przecinającą lotnisko łatwo wpaść na samolot lub motolotnię.

- Przecież to jakaś paranoja. Kto pozwala im tu latać? - dziwą się pracownicy.
- To zamknięty teren gminy i musielibyśmy dostać informację o tym, że władze proszą nas o interwencję. Możemy jedynie kontrolować pojazdy jeżdżące drogą przecinającą lotnisko, która jest jezdnią publiczną - tłumaczy z kolei aspirant Bogusław Dąbkowski, rzecznik brzeskiej policji.

O tym co gospodarz terenu, czyli władze gminy Skarbimierz mają do powiedzenia w tej sprawie można przeczytać już jutro w nto. Tam również szerzej na temat "rajdowego" problemu dawnego lotniska w Skarbimierzu Osiedle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska