Prokuratura w Lublinie nie dopatrzyła się nieprawidłowości w tej sprawie. Podejrzani odpowiadali z wolnej stopy, a do osadzenia osoby nieprawomocnie skazanej na wysoki wyrok wymagana jest decyzja sądu - tłumaczy Andrzej Jeżyński z prokuratury apelacyjnej w Lublinie.
Do zabójstwa dyrektora Centrum Likwidacji Szkód PZU Piotra Karpowicza doszło 19 stycznia 1999 r. Według lubelskiej prokuratury, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, zabójstwo zlecił Tomasz G., były dealer mercedesa.
Strzelić z bliska w twarz dyrektora miał Adam S., ps. Smoła, a całe przestępstwo miał zorganizować Henryk L., szef bydgoskiego gangu ps. Lewatywa, do którego w tej sprawie zwrócił się Tomasz G. Z tej piątki na razie tylko jedna osoba trafiła do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?