Nurt był bardzo mocny, bo 6 maja Odra w Brzegu sporo przybrała. 76-letnia kobieta chciała prawdopodobnie sprawdzić na wodomierzu głębokość rzeki, straciła równowagę i wpadła do wody. Porwał ją nurt, ale na szczęście zobaczyły to dwie dziewczynki, które siedziały na schodach przystani pasażerskiej.
- Zaczęły krzyczeć, że ktoś płynie Odrą - mówi Michał Kozłowski, który 100 metrów dalej razem z kolegą pracował na maszynie przy pogłębianiu rzeki. - Kilka sekund zastanawiałem się, co zrobić, bo nie ukrywam, że trochę się bałem wskoczyć do wody. Ale w końcu zrzuciłem ubranie i - to akurat nie było rozsądne - skoczyłem z maszyny do rzeki na główkę.
Pan Michał okazał się doskonałym pływakiem i świetnym ratownikiem, wyciągając kobietę na brzeg. - Była cała sina, ale wyczuliśmy puls i oddech - dodaje.
Po chwili na przystani pojawiło się pogotowie i zabrało kobietę do szpitala na obserwację, ale wszystko skończyło się dla niej szczęśliwie.
Michał Kozłowski mieszka w Kędzierzynie-Koźlu, a do Brzegu przysłała go firma Eurotopa, która zajmuje się pogłębianiem rzek.
- Michał pracuje u mnie dopiero od roku i od tej strony go nie znałem, ale to konkretny facet, więc nie dziwię się, że tak się zachował - mówi Jacek Dziewit, właściciel Eurotopy, a w przeszłości komendant straży pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Bohaterski ratownik otrzymał dziś podziękowania od komendanta straży pożarnej w Brzegu i zegarek od brzeskiego starosty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?