Skończmy w Oleśnie z tumiwisizmem!

fot. Mirosław Dragon
Jakub Płaziuk
Jakub Płaziuk fot. Mirosław Dragon
Co ma robić w Oleśnie młody człowiek? Jak zatrzymać w Oleśnie młodych ludzi? Czy Olesno może być atrakcją turystyczną?

Autor

Jakub Płaziuk, uczeń I Liceum Ogólnokształcącego im. Lotników Polskich w Oleśnie, został laureatem regionalnym ogólnopolskiego konkursu na esej pt.: "Tu mieszkam, tu działam", zorganizowanego przez Instytut Obywatelski.

Za opublikowany tutaj esej Jakub Płaziuk pojedzie na wizytę studyjną do Parlamentu Europejskiego w Brukseli.

W jaki sposób mogę wpływać na funkcjonowanie mojej "małej ojczyzny", którą jest gmina Olesno?

Zadajmy sobie pytanie, jak możemy wpłynąć na nasze środowisko lokalne?

Każdy z nas ma ogromny wpływ na to, co się dzieje w jego społeczności.

Po pierwsze, to my w demokratycznych wyborach wybieramy przedstawicieli władz lokalnych, których zadaniem jest dbanie o naszą małą ojczyznę.

Jednak nie tylko władze mogą decydować o tym, co się dzieje w naszej miejscowości. Możemy się zaangażować w zbiórki śmieci czy pomoc na rzecz lokalnego schroniska dla psów. Także różne organizacje mogą propagować naszą działalność obywatelską.

Przechodząc jednak do mojego środowiska lokalnego. Co mogę zrobić tutaj, gdzie mieszkam?

Olesno to wspaniała miejscowości położona na Śląsku Opolskim. Ma jednak kilka mankamentów, które z pewnością należałoby zmienić.

Obwodnica lub przejście nadziemne

Przede wszystkim przez miasto przebiega droga krajowa numer 11. Każdego dnia przejeżdżają tędy setki tirów, a przy samej drodze znajduje się szkoła, w której uczą się już 6-letnie dzieci.

Najlepszym rozwiązaniem byłaby obwodnica, jednak na skutek nieporozumień z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad nic z tego nie wyszło.

Jeżeli nie da się zbudować obwodnicy, to czy chociaż przy szkole nie mogłoby stanąć przejście nadziemne, żeby małe dzieci nie były narażone na spotkanie z tirem?

To pytanie powinno być zadane włodarzom naszego miasta. Jednak oni nie zawsze chcą słuchać głosu młodzieży, a jedyną rzeczą, którą mogę robić, to proponować mój alternatywny program rozwoju mojej miejscowości.

Co ma robić w Oleśnie młody człowiek?

Co młody człowiek może robić w Oleśnie po lekcjach czy podczas wakacji?
Niedawno otworzona została kryta pływalnia, lecz jest to jedyne poważne miejsce, gdzie można się zrelaksować.

Wszyscy dobrze wiedzą, że młodzież potrzebuje rozrywki, jednak władze nie robią nic, by tę rozrywkę zapewnić.

Kiedyś, bardzo dawno temu, mieliśmy kino. Teraz jest to w połowie rozwalona rudera, w której nic się nie dzieje.

Gospodarze miasta nie planują budowy innego lub alternatywnego źródła rozrywki.

Gdybym kandydował na burmistrza, postulowałbym, by wybudować nowy budynek handlowo-usługowy, w którym mieściłaby się jedna sala kinowa.

Zalać dolinę na Walcach

Jednak budowanie nowych mostów czy miejsc rozrywki to nie wszystko. Dla człowieka ważne są też wrażenia estetyczne i piękno przyrody. Dlatego każde miasto powinno łożyć jak największe pieniądze na utrzymywanie parków i kwietników

Czy w moim mieście jest to ważna sprawa? Muszę przyznać, że tak, jest dobrze, ale… No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Oczywiście nie jest doskonale.

Mamy wspaniały, nie zagospodarowany teren na Walcach. Płynie tam mały strumyczek. Wszystko to znajduje się w dolince. Wystarczyłoby zbudować niewielką zaporę i zalać tę dolinkę, a powstałby piękny malowniczy zalew, który byłby miejscem wypoczynku dla całego miasta. Kolejną korzyścią płynącą z tego zalewu byłoby dobre miejsce do wędkowania dla oleskich wędkarzy.

Nie kształćmy młodych egoistów

Najważniejszą rzeczą jest edukacja wczesnoszkolna. Od najmłodszych lat dzieci muszą wiedzieć, że nie można rzucać papierków na ulicę, że trzeba pomagać osobom starszym.

Niestety, coraz częściej zdarza się, że kształcimy młodych egoistów, którzy myślą tylko o tym, jak się dorobić. Jest to problem globalny, ale nauczyciele pracujący w Oleśnie powinni zwracać szczególną uwagę na to, że dzieci powinny kierować się dobrem…

Jak zatrzymać w Oleśnie młodych ludzi?

Co jest jednym z większych problemów w naszym mieście, a nawet w całym województwie? To wyjazdy młodych wykwalifikowanych ludzi za granicę, do Niemiec czy Holandii.

Co zrobić, by takie osoby zostały w swojej małej ojczyźnie? Przede wszystkim trzeba im stworzyć miejsca pracy, ponieważ w tej chwili takie osoby po prostu nie mają tutaj co robić. Co dzieje się tymczasem na terenach inwestycyjnych miasta? Nic. Stoją puste! Nie zagospodarowane! Gdyby istniały tam jakieś zakłady pracy, oferujące przyzwoite wynagrodzenie, ludzie zaczęliby wracać z emigracji.

Czy Olesno może być atrakcją turystyczną?

Owszem, może być.

Nie mamy co prawda jakichś wielkich gór czy choćby morza, za to znajduje się u nas między innymi wspaniały kościółek drewniany, który powinniśmy promować. Jednak by zachęcić turystów do przyjazdu do nas, potrzebujemy prawdziwej bazy hotelowej. Niestety, dwa hotele w mieście to zbyt mało, by przyciągnąć do nas kogokolwiek.

Mówiąc o ściąganiu turystów do Olesna, należałoby wspomnieć o stanie dworca, zarówno tego autobusowego, jak i i PKP. Obydwa powinny być wizytówkami naszego miasta, ponieważ budynki te to pierwsze rzeczy, jakie widzą ludzie przyjeżdżający do naszego miasta.

Niestety, w tej chwili budynki tylko straszą i nie zachęcają nikogo do przyjazdu tutaj. Wiadomo, że nie jest to własność gminy, ale jeżeli nie spróbujemy wpłynąć na PKP czy PKS, to oni na pewno nie poprawią jakości świadczonych usług.

Trzeba skończyć z powszechnym "tumiwisizmem" młodzieży

Każdy jest zainteresowany tylko i wyłącznie swoimi sprawami, a nie dobrem całej wspólnoty.

Weźmy choćby taki Samorząd Uczniowski w Liceum Ogólnokształcącym w Oleśnie. Kandydowały do niego tylko 4 osoby. Jak takie osoby mogą cokolwiek zrobić, skoro ich działalność spotyka się z obojętnością uczniów, którzy mają pretensje o różne rzeczy, a jednak sami nie chcą w najmniejszym stopniu przyłączyć się do współdecydowania.

Oczywiście, jest mała grupa ludzi, którzy widzą coś więcej niż tylko czubek własnego nosa i na takich osobach trzeba się opierać, bo bez nich to wszystko by upadło.

Jakie można wysnuć z tego wszystkiego wnioski? Obojętność na to, co dzieje się wokół nas, jest najgorszą rzeczą, jaka może być.

Jeżeli nie będziemy aktywni, to nic nie zmienimy, a nasze środowisko na tylko tym ucierpi.

Jestem tego zdania, że każdy powinien coś zrobić na rzecz swojej małej ojczyzny. Każdy może pomóc swojemu lokalnemu środowisku.

Nie trzeba być politykiem i od razu wstępować do rady miasta. Wystarczy, że człowiek zacznie od najprostszych rzeczy. Przechodząc ulicą i widząc papier na niej leżący, podnieśmy go i wyrzućmy do kosza. Jest to mała rzecz, która i tak wiele wnosi do tego, co się dzieje wokół nas. Gdyby wszyscy charakteryzowali się taką prawdziwie obywatelską postawą, nie musielibyśmy narzekać, że wszędzie jest brudno.

Cytując słowa Ody do Młodości: "Razem, młodzi przyjaciele!", możemy stwierdzić, że nikt, choćby nie wiadomo jaki miał zapał, sam nic nie zrobi. Powinniśmy się zjednoczyć i zrobić wszystko, by nasze środowisko lokalne było z nas dumne. Po prostu by żyło nam się lepiej!

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska