Skoroszyce. Wojna o śmieci trwa

Klaudia Bochenek
- Firma miała produkować tu paliwo alternatywne, a urządziła sobie składowisko odpadów - pokazuje Marek Weisensteiner.
- Firma miała produkować tu paliwo alternatywne, a urządziła sobie składowisko odpadów - pokazuje Marek Weisensteiner. Klaudia Bochenek
Mamy już dość tej walki - mówią mieszkańcy wsi. - Chcemy tylko, żeby firma posprzątała i wyniosła się z naszej miejscowości.

A jeśli faktycznie okaże się, jak przypuszczamy, że zatruła nam środowisko, to jeszcze przydałoby się ją ukarać - denerwuje się Stanisław Pociecha, przedstawiciel rady sołeckiej wsi Skoroszyce, który wespół z radnym gminy Markiem Weisensteinerem i kilkoma innymi mieszkańcami od miesięcy, jeśli nie od lat, usiłuje zaprowadzić na wsi porządek.

Martwią się na przykład, że położone nie opodal składowiska studnie głębinowe są juz skażone, bo hałda śmieci rośnie. A i są podejrzenia, że część odpadów zostało zakopanych pod powierzchnią, w miejscu wydobytego piasku.

Sprawą zajmuje się już prokuratura, nyskie starostwo i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Ten ostatni pobrał niedawno próbki gleby do analizy i na dniach mają być znane jej wyniki.

Spółka SKORPAL miała zajmować się produkcja paliwa alternatywnego w Skoroszycach. Była mowa o gromadzeniu m.in. zużytych opon czy plastikowych butelek i niemal natychmiastowym ich przetwarzaniu. Tymczasem nie dość, że tiry z gotowymi komponentami przestały ze SKORPAL-u wyjeżdżać, to hałdy odpadów robiły się coraz większe. Stąd starostwo cofnęło firmie pozwolenie na działalność, a po niedotrzymaniu terminów likwidacji składowiska sprawą zainteresowała się ochrona środowiska i prokuratura.

- Faktycznie, od kwietnia nic nie zrobili ze śmieciami, a teren jest niezabezpieczony - przyznaje Jacek Tarnowski z powiatowego wydziału ochrony środowiska. - A przy tym istnieje jeszcze podejrzenie nielegalnego wydobycia kopaliny i zakopania w jej miejsce odpadów.

Aby zmobilizować spółkę do posprzątania (szacunkowy koszt likwidacji składowiska to - bagatela - 3 mln zł!) starostwo planuje w najbliższym czasie spotkanie z udziałem przedstawicieli gminy, zainteresowanej firmy i mieszkańców. Wówczas wyznaczony zostanie ostateczny, realny dla SKORPAL-u termin usunięcia odpadów.

- Mogą również liczyć na naszą pomoc we wskazaniu alternatywnego miejsca do przeniesienia się z całą produkcją - dodaje naczelnik Tarnowski.

Szkopuł w tym, że gorzej może być ze społeczną akceptacją kolejnych lokalizacji. Jedna próba przeprowadzki skończyła się już dla firmy fiaskiem, bowiem w planach było usytuowanie składowiska w Nysie przy ulicy Morcinka. Okoliczni mieszkańcy nie chcieli jednak nawet o tym słyszeć, a gminni włodarze nie wydali pozwolenia.

Agnieszka Warzocha, prezes SKORPAL-u zapewnia, że bez względu na wszystko ma jednak w planach posprzątanie skoroszyckiego podwórka. Niestety, w bliżej nieokreślonym terminie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska