- Zajączek ma pełne ręce pracy, bo życzenia cały czas do niego napływają. Za każdym razem patrzę na to z drżeniem serca, bo nie wyobrażam sobie, by któreś dziecko nie doczekało się swojego wymarzonego prezentu. Dotąd Opolanie nigdy nie zawiedli i jestem przekonany, że tym razem będzie podobnie – mówi Piotr Koziol, prezes Fundacji Kwitnące Talenty, która zorganizowała akcję w Opolu już po raz drugi. – Tym razem sytuacja jest szczególna, bo oprócz skrzywdzonych przez los dzieci z placówek w regionie, postanowiliśmy również pomóc dzieciom uchodźców z Ukrainy. Ucieczka z bezpiecznych domów, bomby latające nad głowami, to wszystko nie było obojętne dla ich emocji. Za sprawą tych drobnych prezentów chcemy odwrócić ich myśli od tych dramatycznych wydarzeń.
W poprzednim roku Zajączek Marzeń spełnił 23 życzenia potrzebujących dzieci (byli to wówczas podopieczni Domu Dziecka w Turawie oraz Ośrodka Readaptacji Społecznej „Szansa” w Opolu). Założenie było takie, by obdarowani mogli rozwijać swoje talenty, dlatego prezenty miały być niematerialne. Marcel chciał być jak Robert Lewandowski, więc dla niego udało się zorganizować spotkanie z trenerem. Wiktor wziął udział w profesjonalnej lekcji śpiewu, a Ania nauczyła się grać na gitarze.
- Nasze wydarzenie, które stało się cykliczne, ma swoją edycję zimową i wiosenną. Przed świętami Bożego Narodzenia, w ramach Choinki Życzeń, bezdomni oraz dzieci z domów dziecka otrzymali podarki materialne. Zajączek Marzeń, tradycyjnie już, chce pomóc najmłodszym w odkrywaniu potencjałów i drzemiących w nich talentów oraz w rozwijaniu pasji – mówi Piotr Koziol.
Marzeń do spełnienia jest na razie kilkanaście. Niektóre szczególnie chwytają za serce. Oksana przyjechała z ogarniętej wojną Ukrainy z mamą i rodzeństwem. Marzy, by nauczyć się języka polskiego, bo wtedy bez barier będzie mogła bawić się z rówieśnikami.
17-letnia Julia z domu dziecka marzy o dalekich podróżach, ale na razie chciałaby wziąć udział w kursie języka angielskiego. By być gotową, gdy przyjdzie czas na wojaże. 10-letniemu Szymonowi radość sprawiłby wyjazd do parku trampolin. Jego równolatek Maksymilian chciałby nauczyć się pływać, a 6-letni Oliwer, którego fascynują konie, byłby szczęśliwy biorąc udział w hipoterapii.
- Podczytuję karteczki zostawione zajączkowi i czuję uścisk w gardle, bo to są prozaiczne rzeczy, które dla tych dzieci są szczytem marzeń – mówi twórca Talentowni. – Aby je spełnić, wystarczy zerwać kartkę i zgłosić to w Talentowni osobiście lub drogą elektroniczną, a następnie do 14.04 dostarczyć do nas taki prezent. Ważne, by był on opisany imieniem, żeby mógł trafić do adresata.
Zajączek Marzeń z karteczkami napisanymi przez dzieci stoi przy nowej siedzibie Talentowni, która mieści się w Opolu przy ul. Spychalskiego 1a.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?