Skuter wszędzie się wciśnie

Łukasz Wojtkiewicz
Są ludzie, którzy nie potrafią usiedzieć w jednym miejscu. Ale mało kto wyrusza zwiedzać Polskę... na skuterze.

Adam Ossowski jest mieszkańcem Opola, pracuje jako młodszy agent ochrony. Motorami interesuje się od dawna, ale - w przeciwieństwie do wielu, którzy z wolnych maszyn przesiadają się na dużo szybsze, on przesiadł się z emzetki na skuter.

W zeszłym roku za 6000 zł kupił sobie "Piaggio", skuter produkcji włoskiej i do dzisiaj przejeździł nim 8500 km. - Jakiś czas temu zrodził się we mnie pomysł, aby wyruszyć na dłuższe trasy. Najpierw pojechałem do Głuchołaz, potem był Wrocław, a nawet Praga - wpomina Ossowski. Piaggio jest motorowerem o pojemności 50 cm sześciennych. Przy zakupie "wyciągał" 50 km/godz., ale po "podrasowaniu" przez właściciela - do 75. Wszelkimi sprawami technicznymi zajmuje się on sam - twierdzi, że o maszynę trzeba dbać jak o kobietę.

Parę dni temu Adam Ossowski wybrał się do Zakopanego. - Przyszedłem z pracy o 19, spakowałem się w 40 minut i w drogę. Nocą ciekawie się jeździ, czasem jakaś sarenka wyskoczy. Na miejsce dojechałem o 4.30, zużyłem na to 8 litrów paliwa - mówi. Powrotna droga zajęła mu tylko 7 godzin jazdy. Poleca ten sposób podróżowania, gdyż nie trzeba się nigdzie spieszyć, zmieniać biegów, oszczędza się na paliwie i nie ma problemów z parkowaniem. Chce zamontować na przodzie skutera kamerę i w ten sposób nakręcić film. W sierpniu Ossowski planuje wybrać się nad morze, a później w Góry Stołowe. - W przyszłym roku zamierzam zorganizować w Opolu zlot motorowerów, myślę także o założeniu klubu zrzeszającego miłośników skuterów - mówi Adam Ossowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska