Tuż przed 10.00 do opolskiej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o złamanym drzewie na parkingu przy ul. Spychalskiego.
Gdy strażacy przybyli na miejsce, okazało się, że nad kilkoma autami osobowymi zwisa pęknięty konar.
Strażacy przez megafon próbowali wywołać z pobliskich domów właścicieli zagrożonych pojazdów. Jeden z nich jednak się nie pojawił. Chodziło o auto marki Fiat Idea, które w każdej chwili mogło zostać uszkodzone.
Strażacy, przy pomocy policjantów, postanowili więc sami je usunąć spod drzewa. Przestawili samochód o 5 metrów dalej.
Wcześniej, po godz. 8.00, w ślad za zgłoszeniem telefonicznym przypadkowego przechodnia, strażacy udali się na ul. Światowida, gdzie mieści się skład materiałów budowlanych.
Tam z kolei drzewo spadło na metalową wiatę, pod którą były zmagazynowane m.in. grzejniki.
Aby podnieść i usunąć złamane drzewo, strażacy musieli użyć ciężkiego dźwigu.
Ogółem dziś w nocy i nad ranem strażacy wyjeżdżali do 41 zdarzeń na terenie całej Opolszczyzny.
Żadne z nich nie było związane z pożarem.
W ponad 30 przypadkach usuwali skutki burzy, sprzątali ulice i jezdnie, na których zalegały połamane gałęzie z drzew.
Ale byli też np. wezwani z powodu... naderwanej framugi w oknie budynku na ul. Katedralnej w Opolu.
Z kolei jakiś żartowniś powiadomił straż o stwarzającym zagrożenie drzewie na ul. Luboszyckiej w Opolu. Na miejscu okazało się, że alarm był fałszywy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?