Skwer u stóp Wzgórza Akademickiego od dziś ma nosić imię Vaclava Havla

Mariusz Jarzombek
Wit Pichurski jest autorem płaskorzeźby przedstawiającej Vaclava Havla. Jej uroczyste odsłonięcie zaplanowano na godz. 11.35.
Wit Pichurski jest autorem płaskorzeźby przedstawiającej Vaclava Havla. Jej uroczyste odsłonięcie zaplanowano na godz. 11.35. Mariusz Jarzombek
- Ma on być wizytówką Małego Rynku, ale i całego miasta - mówi rektor UO.

Pomysł nazwania, skweru imieniem Vaclava Havla pochodzi od prof. Jacka Balucha, wieloletniego pracownika UO oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego, przyjaciela prezydenta i ambasadora Polski w Czechach.

- To on zaproponował, żeby imię Havla nadać jednej z uliczek na Małym Rynku i sąsiadującemu z nią skwerowi uniwersyteckiemu. Ideę podchwyciliśmy od razu, nie tylko ze względu na szczególną postać Havla, ale i dlatego, że bohemistyka jest na naszej uczelni niezwykle silna - mówi prof. Krystyna Czaja, rektor Uniwersytetu Opolskiego.

- Co więcej od wielu lat współpracujemy z wieloma ośrodkami akademickimi naszych sąsiadów z południa zarówno w zakresie kształcenia, jak i realizacji wspólnych prac badawczych. Nasi pracownicy aktywnie uczestniczą w Polsko-Czeskim Towarzystwie Naukowym a także współdziałamy w ramach Konferencji Rektorów Uniwersytetów Śląskich skupiającej uczelnie po obydwu stronach granicy - dodaje.

Z drugiej strony uczelnia od dłuższego czasu miała plany wobec terenu u stóp Wzgórza Akademickiego. Dlatego okazja, by nadać tamtejszemu skwerowi imię tego wielkiego humanisty i polityka wydawała się idealna.

Potem rozpoczęła się długa droga administracyjna do tego, by ulica i skwer otrzymały nową nazwę. Najpierw zgodzić musieli się radni, a potem senat UO. Następnie teren trzeba było uporządkować. Pojawiły się tam nowe ławki, zieleń, a także płaskorzeźba przedstawiająca Havla. Władze UO myślą także o tym, by w przyszłości skwer ogrodzić.

- Teren ten wraz z Małym Rynkiem, całym wzgórzem uniwersyteckim i sąsiadującym Muzeum Śląska Opolskiego winien być wizytówką naszego miasta - mówi rektor.

Na dzisiejszą uroczystość najbardziej cieszą się bohemiści. - Dla nas uhonorowanie tego wielkiego pisarza i myśliciela jest czymś naturalnym. To była największa postać nie tylko w czeskiej kulturze, polityce, ale i współczesnej myśli. Liczymy na to, że dzięki takiej promocji Havla, ludzie żywiej zainteresują się jego twórczością. Warto, bo to osoba, która miała bardzo wiele dopowiedzenia.

Szczególnie teraz, w dobie wszechobecnego konsumpcjonizmu, Havel uczył nas, jak żyć - mówi prof. Joanna Czaplińska z Katedry Slawistyki Wydziału Filologicznego UO.

O tym opowiadać ma m.in. sztuka "Wernisaż", którą można będzie zobaczyć podczas uroczystości (szczegółowy program w ramce). Spektakl przedstawia wizytę młodego, niezależnego twórcy w mieszkaniu swoich przyjaciół. Odwiedziny stają się okazją do konfrontacji pomiędzy nonkonformistą a nowobogackimi małżonkami.

- Havel powinien być dla nas także wzorem pokory i tego, by nigdy nie wstydzić się swoich poglądów, ale też szanować innych - mówi prof. Czaplińska.

Uroczystości rozpoczną się dziś o godz. 11. Zaproszeni są nie tylko sympatycy Uniwersytetu Opolskiego, ale i wszyscy opolanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska