Słaba PO kombinuje, jak wygrać w Kędzierzynie-Koźlu

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Od lewej: Tomasz Wantuła, Robert Węgrzyn, Wiesław Fąfara
Od lewej: Tomasz Wantuła, Robert Węgrzyn, Wiesław Fąfara Archiwum
Wśród kędzierzyńskich działaczy Platformy pojawiła się sugestia, by iść do wyborów samorządowych wspólnie z kandydatem SLD. Bo z własnym szanse mają niewielkie.

Platforma Obywatelska jest od lat najsilniejszą partią w regionie, ale z Kędzierzynem-Koźlem od dawna ma kłopot. Dopiero niedawno udało jej się przejąć struktury władzy powiatowej, umieszczając na stanowisku starosty Małgorzatę Tudaj.

W radzie miasta jest obecnie tylko dwóch radnych PO, opozycyjnie nastawionych do bezpartyjnego prezydenta Tomasza Wantuły. Wśród polityków Platformy od dawna słychać głosy, że trzeba wreszcie "zdobyć" to miasto, czyli przede wszystkim przejąć władzę w magistracie.

Sęk w tym, że w tutejszej PO nie ma człowieka, który dawałby duże szanse na zwycięstwo. Takim jeszcze rok temu wydawał się Andrzej Kopeć, w kwietniu 2013 r. oficjalnie ogłoszono go nawet kandydatem na prezydenta.

Tyle że dwa miesiące temu radny usłyszał prokuratorski zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego, konkretnie miejskiego radnego Prawa i Sprawiedliwości Roberta Młodzińskiego. Zdenerwowany Kopeć w przerwie obrad złapał kolegę z PiS za poły płaszcza i potrząsnął nim. Do sądu trafił już akt oskarżenia w tej sprawie. W tej sytuacji zwycięstwo Kopcia wydaje się mało realne.

Zapewne dlatego w lokalnym światku politycznym zaczęła krążyć informacja, że PO jest w stanie poprzeć wspólnego kandydata na prezydenta z SLD, i to przy założeniu, że będzie to człowiek lewicy. Potwierdza to sam szef Platformy w regionie Leszek Korzeniowski.

- Faktycznie pojawiła się taka sugestia wśród członków naszej partii - przyznaje poseł, ale szczegółów zdradzać nie chce. Dodaje jednak, że w ciągu najbliższych tygodni poznamy kandydata Platformy na prezydenta.

Nie chce zdradzić, kto to, bo ponoć sam kandydat nie życzy sobie, aby o tym mówić. Z krótkich i ostrożnych słów Korzeniowskiego można jednak wyczytać, że to nie Andrzej Kopeć będzie się ubiegał o prezydencki fotel.

Prokuratorskie zarzuty, podobnie jak on, kilka dni temu usłyszał także urzędujący prezydent Tomasz Wantuła, co także zmniejsza jego szansę na reelekcję. Wiadomo, że wyborczą rękawicę rzuci mu były prezydent z kadencji 2002-2010 Wiesław Fąfara.

W swojej kampanii ma się odwoływać do czasu swoich rządów, które sprawowane były w atmosferze dużo większej kultury politycznej. Szefowa powiatowych struktur SLD w Kędzierzynie-Koźlu Jolanta Konsek w rozmowie z dziennikarzem nto także potwierdziła, że padła propozycja poparcia wspólnego kandydata z Platformą, ale pod warunkiem, że będzie to człowiek bez legitymacji partyjnej.

Tym, który chce pomieszać szyki SLD, PO i Tomaszowi Wantule, ma być Robert Węgrzyn, były poseł Platformy. Na środę zwołał konferencję prasową, na której najprawdopodobniej oficjalnie ogłosi swoją kandydaturę.

Węgrzyn w kampanii będzie z pewnością odwoływał się do swojej pracy w Sejmie, właśnie w tym czasie zbudowano m.in. południową obwodnicę Koźla, co część wyborców uważa za jego sukces. Dla Platformy Obywatelskiej przegrana z politykiem, którego wyrzuciła ze swych szeregów, byłaby wyjątkowo ciężkim ciosem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska