Słaba złotówka. Kto zyska, kto straci

Helena Wieloch
- W kieszeni więcej mi nie zostanie - mówi Waldemar Hajduk. - Wyższe dopłaty zrekompensują mi tylko wzrost cen paliwa, nawozów i środków ochrony roślin.
- W kieszeni więcej mi nie zostanie - mówi Waldemar Hajduk. - Wyższe dopłaty zrekompensują mi tylko wzrost cen paliwa, nawozów i środków ochrony roślin. Helena Wieloch
Od kursu euro w piątek i poniedziałek zależało, jakie dopłaty wezmą rolnicy oraz ile zapłacimy za olej napędowy w przyszłym roku. Dopłaty będą rekordowe, a cena diesla może wzrosnąć nawet o 20 gr na litrze.

Cały czas politycy wciskają nam ciemnotę, że wysoki kurs euro jest dla nas zbawienny, bo mamy większe dochody z eksportu, ale nikt nie mówi o tym, że drożeje wszystko, co pochodzi z importu, a przede wszystkim paliwa - denerwuje się Jan Skolimowski, kierowca volkswagena passata, którego wczoraj spotkaliśmy na jednej z opolskich stacji benzynowych podczas tankowania diesla.

Złość pana Jana jest uzasadniona. Od stycznia 2012 r. zdrożeje olej napędowy. Za litr zapłacimy nawet o 20 groszy więcej niż dziś. Powody są dwa. Pierwszy to wynik wysokiego kursu euro.

Podatek na paliwo na kolejny rok obliczany jest na podstawie kursu euro z pierwszego roboczego dnia października, a ten wynosił w poniedziałek w południe 4,3815 zł. Tego dnia rankiem był jeszcze wyższy, ale NBP z myślą o kierowcach zbił go, wyprzedając euro na rynku walutowym. W sumie jednak kurs był i tak o kilkadziesiąt groszy wyższy niż rok temu. Ale to nie wszystko.

- 1 stycznia 2012 roku Polska musi wypełnić nowe minimum unijne w zakresie podatków wchodzących w skład ceny oleju napędowego - wyjaśnia Urszula Cieślak, analityk z firmy BM Reflex i Wspólnicy, zajmującej się analizą rynku paliw. - Obecnie wynoszą one 302 euro za 1000 litrów. Od stycznia będzie to 330 euro.

Wypełnienie minimum unijnego może nastąpić poprzez zmiany stawek podatku akcyzowego lub opłaty paliwowej. W obu wypadkach wymaga zgody parlamentu. Wyjątek stanowi podwyższenie opłaty paliwowej o wskaźnik inflacji. Nie ma więc siły, cena oleju napędowego musi pójść w górę.

Ale to, czy podrożeje aż o 20 groszy na litrze zaraz po Nowym Roku, będzie zależało od uwarunkowań rynkowych.

- Gdyby na przełomie grudnia i stycznia znacząco potaniała ropa naftowa lub złoty umocnił się wobec dolara, wówczas byłaby szansa na niższy wzrost cen detalicznych - mówi Urszula Cieślak.

Ekonomiści nie mają wątpliwości. Wzrost cen oleju napędowego przełoży się na wzrost cen innych towarów i usług, m.in. dlatego, że prawie cały transport oparty jest na dieslu.

Z wysokiego kursu euro powinni cieszyć się rolnicy, bo otrzymają najwyższe dopłaty od czasu wejścia Polski do UE, łącznie o 1,5 mld zł więcej niż rok temu. Zadecydował o tym kurs euro w piątek - 4,4050 zł.

- W ostatni roboczy dzień września Europejski Bank Centralny podaje kurs euro, który obowiązuje przez cały następny rok przy przeliczaniu na złotówki wartości dopłat bezpośrednich - wyjaśnia Marek Wróbel, zastępca dyrektora opolskiej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Wiadomo już, że w porównaniu z ubiegłym rokiem rolnicy na każdym euro zyskają 42 grosze.

Na Opolszczyźnie dopłaty otrzyma około 30 tys. rolników. O ile więcej dostaną?

- Ostateczna wysokość dopłat będzie zależna od rozdziału kwot i weryfikacji wniosków dla poszczególnych rolników - mówi Marek Wróbel. - Te wyliczenia wniosków są w toku, w tym roku jednolita płatność podstawowa wyniesie około 710 zł do hektara, kiedy w ubiegłym było to 562 zł.

W sumie, z dopłatą uzupełniającą, rolnicy otrzymają około tysiąca zł za hektar.

- Wypadałoby się cieszyć, ale ja w wysokim kursie euro nie widzę powodów do radości - mówi Waldemar Hajduk, rolnik z Łowoszowa w powiecie oleskim. - Taka huśtawka na rynku walutowym nic dobrego gospodarce nie wróży. Bo z mojej perspektywy do jednej kieszeni włożę wyższe dopłaty, a z drugiej wyciągnę więcej na paliwo do maszyn, na nawozy i środki ochrony roślin, gdyż to wszystko bardzo podrożało. Za kilogram żywca dostaję 4,70 zł, a za litr paliwa już płacę 5,20 zł, a ma być jeszcze droższe. Wolałbym niższy kurs euro, niższe dopłaty, ale stabilne ceny.

- Już słyszę te opinie, że rolnikom znów się polepszy - dodaje Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. - Tymczasem dobrze będzie, jak per saldo wyjdą na zero w porównaniu z minionym rokiem. Poza tym trzeba widzieć, że dopłaty w przypadku małych gospodarstw zastępują pomoc socjalną państwa. Większym pozwalają się rozwijać, dzięki czemu nie rośnie bezrobocie na wsi.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska