Śląska Szwajcaria w Czarnocinie

Głosuj

Głosuj

Jeśli chcesz zagłosować w plebiscycie Perły Opolszczyzny na Śląską Szwajcarię w Czarnocinie wyślij SMS o treści:

STRZELCE.6 na nr 71051.

Koszt - 1,22 zł z VAT.

Tereny wokół porastają charakterystyczne, bukowe bory z domieszką modrzewia, świerka i sosny. Tutejsze wąwozy, występujące gatunki roślin, źródła krystalicznej wody i wąskie dróżki, którymi można dojechać do Czarnocina, sprawiły, że okolice te od niepamiętnych czasów nazywane są "Śląską Szwajcarią".

Miłośnicy natury powinni zobaczyć dwa niezwykłe rezerwaty. Większy - "Boże Oko"
- swoją nazwę zawdzięcza stojącej w pobliżu wioski kapliczce. Z tym miejscem związana jest ciekawa legenda. Na wzniesieniu kilka razy miała się ukazać święta Anna. Mieszkańcy widzieli, jak kieruje się ona w stronę Góry św. Anny, spoglądając z góry na wszystkich mieszkańców. By upamiętnić to wydarzenie, mieszkańcy wybudowali w tym miejscu kapliczkę, którą nazwali właśnie "Boże Oko". Nazwa ma być symbolem Bożej Opatrzności. Każdego roku przed Wielkanocą mieszkańcy wchodzą na wzniesienie z klekotkami i modlą się przy "Bożym Oku". Wewnątrz kapliczki znajduje się obraz, który namalował Grzegorz Bogoń z Leśnicy.

Śląska Szwajcaria w Czarnocinie
Mniejszy rezerwat - "Grafik" - swoją nazwę wywodzi z kolei od stojącego tam krzyża. Z tą okolicą wiąże się także ciekawa, choć tragiczna historia. Do okolicznych lasów zjeżdżali kiedyś hrabiowie, by urządzać polowania. Podczas jednego z nich od kuli zginął syn hrabiego, Hippolith Maria Graf Renard. Młody myśliwy najprawdopodobniej sam się postrzelił. W miejscu jego śmierci ustawiono kamienny pomnik, na którym widnieje łacińskie słowo "Filio", co oznacza "Synowi".